W piątek policja wtargnęła do domu w Hounslow w Anglii, w którym mieszkała czteroosobowa rodzina. Po wywarzeniu drzwi w środku znaleziono ciała 39-letniego Michała, 35-letniej Moniki oraz dwójki dzieci, 11-letniej Mai i 3-letniego Dawida. W sprawie prowadzone jest śledztwo w kierunku zabójstwa.
“Od kilku dni nie pojawiała się w szkole”
Służby otrzymały zgłoszenie od sąsiadów ze Staines Road, Bedfont, Hounslow. Wpłynęło ono w piątek, około godziny 15:12. Osoba dzwoniąca była zaniepokojona dobrem mieszkańców. Od jakiegoś czasu nie widziała nikogo z rodziny. Zawiadomiła więc policję. Na miejsce wysłano patrol, który musiał dokonać “włamania siłowego”. Brytyjski tabloid, Daily Mail donosi, że Monika W. miała pracować w w hotelu na lotnisku. Z kolei z zeznań sąsiadów wynika, że Michał W. był najprawdopodobniej budowlańcem. 11-letnia Maja opisywana jest zaś jako inteligentna i dojrzała jak na swój wiek dziewczynka.
Monika bawiła się i śmiała z dziećmi, ale Michała widywała bardzo rzadko. Zawsze się z nimi bawiła, piłką, po prostu była mamą. Nie było w nich nic dziwnego. Nie znam ich osobiście, ale wydawali się w porządku – mówiła sąsiadka rodziny Oany Petraru.
Co wydarzyło się w domu rodziny?
Funkcjonariusze policji przyznali, że nie prowadzą poszukiwań sprawcy. Tak więc można się domyślać, że w domu doszło do wielokrotnego zabójstwa, a następnie do samobójstwa. Więcej informacji mundurowi będą mogli przekazać po zakończeniu śledztwa, jak również po wykonaniu sekcji zwłok. Bliscy ofiar zostali powiadomieni o tym, co zaszło.