Spędził pod gruzami aż 45 godzin. Nagranie z chłopcem z Turcji wyciska łzy

Kilka dni temu Syrię i Turcję nawiedziło potężne trzęsienie ziemi. Mówi się, że na przestrzeni 100 lat nie miał tu miejsca taki kataklizm naturalny. W mediach publikowane są liczne zdjęcia i nagrania z miejsc objętych największą katastrofą. Wśród nich pojawiło się wideo udostępnione przez burmistrza Stambułu. Widać na nim, jak uratowany spod gruzu chłopiec pije wodę z nakrętki od butelki. Filmik wyciska łzy.

Ofiara trzęsienia ziemi w Syrii

Mały Muhammed podobnie jak tysiące innych osób znalazł się pod gruzami budynku, zniszczonego wskutek trzęsienia ziemi. Chłopiec spędził tam kilkadziesiąt godzin. Akcja poszukiwawcza ratowników trwała aż 45 godzin. Dopiero po tym czasie udało się zlokalizować maluszka. Na opublikowanym nagraniu widać, jak ratownicy podają chłopcu wodę. Nie pije jej jednak z butelki, a z nakrętki. Kilkulatek nie był w stanie jej trzymać własnoręcznie, wyręczali go w tym ratownicy. Muhammed został uratowany z ruin w Antiochii. Miasto to leży na granicy Turcji z Syrią.

W poniedziałek, 6 lutego, południowo wschodnią część Turcji i północną część Syrii nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. W kolejnych godzinach i dniach pojawiły się wstrząsy wtórne.

Tysiące zabitych i rannych w wyniku trzęsienia ziemi

Skala tragedii jest ogromna. Ostatnie doniesienia mówią, że liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 11 tys. 200. W samej Turcji ponad 8 500. Z każdą godziną szanse na odnalezienie żywych pod gruzami maleją. Jednak wciąż trwają akcje ratownicze i poszukiwacze. Na miejsce przybyły ekipy z wielu państw, aby pomóc, w tym również z Polski. Mroźna pogoda również nie działa na korzyść.

Daily Sabah to turecki portal. W minioną środę informował, że ludzie niestety zmuszeni są oglądać setki zwłok. Wszystko w celu próby rozpoznania i identyfikacji bliskich. Niestety, nie ma innego rozwiązania. Turecki Urząd do spraw Zarządzania Katastrofami i Sytuacjami Nadzwyczajnymi wydał oświadczenie, w którym poinformował, że niezidentyfikowana ciała zostaną pochowane w ciągu 24 godzin po zarejestrowaniu ich odcisków palców i pobraniu próbek DNA. Procedury pochówku zostaną przeprowadzone zgodnie z normami religijnymi.

Z kolei Agencja Reuters przekazała, że około 300 tysięcy mieszkańców Syrii musiało opuścić swoje domy po poniedziałkowej tragedii. Wszystko z powodu naruszenia konstrukcji budynków – groziło im zawalenie. Mówi się, że najgorzej jest na północnym zachodzie kraju, który jest pod kontrolą rebeliantów.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj