w

Ujawnili dane rosyjskiego mordercy i gwałciciela. Sam ma żonę i dwójkę dzieci!

Udało się zakończyć pierwsze śledztwo w sprawie gwałtu rosyjskiego żołnierza na obywatelce Ukrainy w czasie trwania wojny. Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy udało się zebrać dowody, w tym zeznania świadków morderstwa mężczyzny, a także gwałtu na jego żonie. Tych zbrodni dokonała dwójka rosyjskich żołnierzy. Dane jednego z nich zostały upublicznione, a jego zdjęcia trafiły do sieci.

Sponsorowane

Zbrodnie na Ukrainie

Ta rozprawa daje nadzieję i pokazuje, że Rosjanie wcale nie powinni czuć się bezkarni w obliczu zbrodni, jakie popełniają na objętej wojną Ukrainie. SBU podało do informacji publicznej, że zakończyło się śledztwo w sprawie rosyjskiego żołnierza, Michaiła Romanowa. 31-latek należy do 239 pułku 90. dywizji pancernej gwardii witebsko-nowogrodzkiej. Aktualnie jest oskarżony nie tylko o zabójstwo, ale również o gwałt.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy postanowiła ujawnić dane mężczyzny. Dzięki temu Ukraińcom udało się znaleźć profile zwyrodnialca w mediach społecznościowych. Ustalili również, że ma żonę Albinę. W dodatku jest ojcem dwójki dzieci. Jedno z nich to dziewczynka, ma zaledwie 4-latka.

Właśnie dlatego tym trudniej jest zrozumieć, co nim kierowało, kiedy dopuszczał się tych zbrodni. Otóż równolatkiem córki rosyjskiego żołnierza jest syn jego ofiary. Śledztwo wykazało, że Michaił Romanow wraz z drugim żołnierzem włamali się do jednego z domów na przedmieściach Kijowa. Dowódca przedstawił się jako Michaił Romanow i tłumaczył rodzinie, że on i jego jednostka nie mieli pojęcia, że jadą na wojnę. Sprawiali wrażenie pijanych, na odchodne zobaczyli kurtkę moro w samochodzie pary i ostrzelali auto.

Sponsorowane

To niestety nie koniec zbrodni, których dokonał 31-latek. Jeszcze tego samego dnia wrócili we dwójkę do domu do którego wcześniej wtargnęli. Tam zastrzelili męża 33-letniej Natalii. Kobiecie kazali uciszyć płaczącego, 4-letniego synka. Później wielokrotnie ją zgwałcili, cały czas wymachując przed jej twarzą bronią. Na głos zastanawiali się, czy zostawić ją przy życiu, czy może jednak zamordować. Gwałciciele wrócili jeszcze dwukrotnie, ostatnim razem byli tak pijani, że zasnęli, co wykorzystała ofiara i uciekła.

Choć oskarżony nie jest jeszcze w naszych rękach, nie ucieknie przed sprawiedliwym procesem – zapowiedziała Iryna Wenediktowa, prokurator generalna Ukrainy.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Darek Kud

Student, pasjonat fotografii i mieszkaniec Rzeszowa od kiedy pamięta ;) Interesuje się życiem miasta a szczególnie jego rozwojem i inwestycjami.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Prawdziwa przyczyna śmierci Agnieszki Kotulanki. Wcale nie zmarła na marskość wątroby!

      Jackowski zapowiada ogromny kryzys. W tak tragicznej sytuacji jeszcze nie byliśmy