w

Ratownik medyczny natychmiastowo zwolniony z pracy tuż po tym, co ujawnił

Podczas gdy jego koledzy i koleżanki codziennie poświęcają się, aby ratować chorych na Covid-19, ten ratownik nie tylko publicznie zanegował pandemię, ale dodatkowo oskarżył swoich kolegów o branie łapówek.

Sponsorowane

22 stycznia w Lublinie odbył się marsz antyszczepionkowców. Pojawił się na nim ratownik medyczny ze szpitala z Lubartowa. Wygłosił też przemówienie, w którym przekonywał zebranych, że tymczasowy szpital w Lublinie jest z premedytacją „zapychany” chorymi, którzy w rzeczywistości nie chorują na Covid-19. Oznajmił też, że te działania są specjalnie podejmowane przez lekarzy, którzy zawyżają statystyki chorych i są „chciwi i kupieni”.

Według niego testy na koronawirusa „pokazują bzdury”, podał też w wątpliwość istnienie pandemii

Taka postawa spotkała się z natychmiastową reakcją szpitala w Lubartowie, gdzie pracuje ratownik. Rzeczony mężczyzna został już zwolniony. Rzeczniczka szpitala uzasadniając decyzje placówki powiedziała:

Nie zgadzamy się z tezami, jakie wygłasza pan Robert, który otwarcie neguje fakty medyczne i godzi tym samym w dobre imię medyków oraz naszego szpitala. Decydując się jednak na takie wystąpienie musiał się liczyć z konsekwencjami służbowymi.

Sponsorowane

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maks Kurcz

12 komentarze

    • cytuję “mąż siostrzenicy umiera bonbo nie chciał iść wcześniej do lekarza..” i czego to dowodzi? przecież ratownik nie leczy, tylko udziela pomocy i kwalifikuje do dalszego postrzeganie…w czym pani zawinił, że rodzina chorowała,? takich bzdur dawno nie czytałam.

  1. Nie neguję, że nie ma tego głupiego wirusa, że ludzie nie chorują. Owszem, kto się załapał, to swoje przeszedł (mój brat i jego rodzina też) ale nie na taką skalę jak to pokazują w tv… Tu rządzi pieniądz…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Więźniowie przywitali mordercę małej Mai. Nie będzie miał tam łatwo…

    Kosmetyczki jedna po drugiej zamykają salony! “Wolę zapraszać koleżanki na kawę”