Rząd coraz głośniej mówi o zniesieniu ulgi abolicyjnej, a to oznacza większe opodatkowanie dochodów osiąganych za granicą. Nasi rodacy nie kryją niezadowolenia…
Dla mnie wybór jest prosty: zrzekam się polskiego obywatelstwa! Nie po to wyjechałem za pracą z kraju, by teraz płacić polskie podatki. Polski rząd likwiduje ulgi dla pracujących za granicą i sięga coraz głębiej do naszych kieszeni, chociaż niedawno obiecywał, że tego nie zrobi. Nie dość, że wygnanie i poniewierka, to teraz jeszcze nas ograbiają!
– money.pl cytuje wypowiedź pracującego od trzech lat w Hadze Jacka Pazdana.
Wypowiedzi w takim tonie jest o wiele więcej i okazuje się, że Polonia nie tylko mówi, ale również działa. Money.pl zdobyło dane z Wydziału Konsularnego i Polonii Ambasady RP w Hadze. W styczniu tego roku 77 Polaków zrzekło się polskiego obywatelstwa a kolejne 74 wnioski czekają na rozpatrzenie.
Na czym polega ulga abolicyjna?
W skrócie: ulga abolicyjna w kształcie od 2008 roku (czyli od momentu wprowadzenia) sprawia, że podatnik nie musi dopłacać podatku w Polsce nawet jeśli podatek, który został zapłacony za granicą jest niższy niż ten obowiązujący w Polsce.
Natomiast zmiany zakładane w nowym projekcie ustawy o PIT sprawią, że nałożony zostanie limit ulgi abolicyjnej. Ma on wynieść 1360 zł, czyli wszystkie osoby pracujące w krajach z metodą kredytową, które będą miały do zapłacenia w Polsce więcej podatku niż wynosi limit, stracą na tym.
Najlepiej widać to na przykładzie kwot wolnych od podatku. W Polsce jest to 3091 zł, a np. w Wielkiej Brytanii ponad 60 000 zł. Po wprowadzeniu projektu ustawy w życie osoba pracująca w Wielkiej Brytanii będzie musiała zapłacić w Polsce podatek na zasadach obowiązujacych w kraju (czyli z zastosowaniem polskiej kwoty wolnej od podatku). Biorąc pod uwagę różnicę kwot wolnych od podatku w tym przykładzie, suma zapłaconego podatku będzie znacząco większa w stosunku do lat poprzednich. Wniosek? Jest się o co burzyć.
Zmiany nie dotkną osób pracujących w Niemczech, Czechach, we Francji, na Macie oraz na Cyprze. Projekt ustawy uderza w osoby, które osiągają dochody m.in. w Wielkiej Brytanii, Norwegii, Danii, Belgi, Holandii, Finlandii czy Irlandii.