Nasza piękna polska złota jesieni nadal trwa. Jednak już niedługo odczujemy nieco więcej zimna, który przypomni nam o nadchodzącej zimie. Bowiem ze wschodu nadciąga prawdziwa bomba chłodu. Rosja już teraz zmaga się z potężnymi śnieżycami, a ponad 70% kraju przykryte jest warstwą śniegu. Towarzyszą temu potężne mrozy. W niektórych regionach tego kraju termometry wskazały nawet -40°C. Czy podobnie będzie w Polsce?
Zima nadciąga
W Europie szczególnie centralnej i zachodniej ludzie nie myślą jeszcze o wyciąganiu puchowych kurtek, rękawiczek czy szalików. Trzeba przyznać, że tegoroczna jesień jest naprawdę ciepła i długa. Co ciekawe, na Półwyspie Iberyjskim nadal widać ludzi relaksujących się na plażach. W innych częściach kraju wciąż funkcjonują letnie ogródki przy restauracjach. Jednak w przeciągu najbliższych kilku tygodni sytuacja może się drastycznie zmienić.
Rosja została częściowo sparaliżowana przez zimę. Na Syberii spadło pół metra śniegu, a termometry wskazywały -40°C. Z każdym dniem zima zajmuje coraz większy obszar i występuje po europejskiej stronie Uralu. Na przestrzeni najbliższych dni zimna masa powietrza ma ruszyć na zachód, docierając do Białorusi i Ukrainy.
Arktyczne powietrze dotrze do Polski
Synoptycy ostrzegają, że arktyczne masy powietrza z Syberii, które napłyną do Polski, zakończą okres słonecznych, jesiennych dni. Nadejdą niskie temperatury, na które należy się przygotować. Po pierwszej połowie listopada zrobi się zimno, a w nocy zaczną się regularne przymrozki. Z kolei w górach mróz może utrzymywać się przez cały dzień.
Piękna, słoneczna i ciepła jesień rozpieściła w tym roku Polaków. Na ten moment nie ma co narzekać. Minął pierwszy tydzień listopada, a w wielu miejscach w kraju termometry wskazują ponad 10°C. Jednak miejmy świadomość tego, że na przestrzeni najbliższych tygodni temperatura spadnie i być może pojawi się pierwszy śnieg.