Sebastian Pitoń z Góralskiego Veta potwierdził w porannej rozmowie w Radio ZET, że otworzą hotele, restauracje i bary mimo wprowadzonych przez rząd restrykcji.
Wszechobecny lockdown sprawił, że wielu przedsiębiorców straciło środki do życia a ciągłe przedłużanie wprowadzonych ograniczeń nie pozwala im normalnie funkcjonować. Na porządku dziennym są już informacje o otwartych lokalach wbrew nałożonym restrykcjom. Teraz całe Podhale chce wrócić do normalności.
Niektórzy już bankrutują, inni są na skraju bankructwa. Jeśli teraz nie zdobędziemy się na odwagę, by wrócić do normalności, będzie źle.
– mówił Sebastian Pitoń, inicjator akcji Góralskie Veto, w rozmowie z Radio ZET.
Góralskie Veto to inicjatywa podhalańskich przedsiębiorców, która ma na celu pobudzić przedsiębiorców do wznowienia swoich działalności i przywrócić swoje źródło dochodu wbrew panującym ograniczenim, które zdaniem inicjatorów są wprowadzone bezprawnie.
To rząd łamie prawo. Ci, którzy się sprzeciwiają bezprawnym rozporządzeniom niszczącym Polskę i Polaków, są obrońcami prawa, nie buntownikami.
– czytamy w opisie strony Góralskiego Veta na Facebooku
Sebastian Pitoń zapowiedział, że 17 stycznia góralscy przedsiębiorcy otworzą swoje biznesy.
Rząd chce nas przekupywać naszymi własnymi pieniędzmi, bo to my będziemy musieli oddać te pieniądze, my poniesiemy koszty inflacji. To nie jest tak, że ministrowie zrzucili się i dali nam miliard. Wykreowali go czy wydrukowali. To zasypywanie dziur, które rząd sam stworzył.
– kontynuuje Pitoń w rozmowie z Beatą Lubecką w Radio Zet
Sebastian Pitoń jako podstawę działań inicjatywy Góralskie Veto wskazuje konstytucję.
Konstytucja jest najlepszą tarczą chroniącą przed rządem. To narzędzie, które pozwala nam obronić się przed restrykcjami. […] Art. 22 wskazuje bowiem, że ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny.
– dodał Pitoń
Górale nie chcą strajkować, chcą wrócić do normalnego życia. Opierając swoje działania na prawach gwarantowanych przez konstytucję są przekonani, że działają legalnie. “Rząd jest rebelią, która ogranicza nasze wolności i nie pozwala nam pracować. My stoimy na straży prawa”.
Jeden komentarz