8-latek z Częstochowy nadal walczy o życie i zdrowie w szpitalu. Mamy nowe informacje w sprawie Kamila, który od dłuższego czasu utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Wszystko po to, aby nie musiał znosić niewyobrażalnego bólu. Chłopiec został skatowany przez ojczyma. Własna matka nie powstrzymała partnera przed przemocą skierowaną na jej dziecko. Nie udzieliła mu też pomocy…
Skatowany 8-latek z Częstochowy
O sprawie Kamila dowiedzieliśmy się za sprawą biologicznego ojca i starszej, przeszywanej siostry. Chłopiec był ofiarą przemocy domowej. Do kulminacji doszło dnia 29 marca, kiedy to 27-letni ojczym rzucił dziecko na rozżarzony piec, a następnie polewał wrzątkiem. Na ciele 8-latka powstały poparzenia. Obejmują mniej więcej jedną czwartą powierzchni ciała – mowa o głowie, klatce piersiowej i kończynach. Poza tym, ma również liczne złamania. W takim stanie chłopiec przeleżał kilka dni. Był brudny, wychudzony i miał ślady po przypalaniu papierosami. Oprawca dziecka, Dawid B. usłyszał już zarzut – usiłowania pozbawienia życia pasierba.
Wiele wskazuje na to, że Kamil nie po raz pierwszy zaznał krzywdy ze strony ojczyma. W marcu chłopiec przyszedł do szkoły z rozciętą wargą, a także ze złamaną ręką. Matka zapewniła placówkę, że doszło do nieszczęśliwego wypadku – przewrócenia się. Zarówno są, jak i ośrodki pomocowe oraz szkoła twierdzą, że nie było żadnych sygnałów świadczących o tym, że 8-latek jest ofiarą przemocy domowej.
Nowe informacje w sprawie Kamila
Odkąd Kamil trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Wszystko po to, aby nie cierpiał z powodu bólu od oparzeń i innych obrażeń. Poddawany jest zabiegom usuwania martwiczych tkanek z poparzonych części ciała. Trzy dni temu, w piątek 14 kwietnia szpital opublikował następującą informację:
Kamilek jest wciąż w ciężkim stanie.
Dzięki wysiłkom lekarzy udało się usunąć tkanki martwicze oraz położyć przeszczepy skóry na rany oparzeniowe. Niestety, nadal problemem jest choroba oparzeniowa, czyli reakcja zapalna organizmu na uraz oparzeniowy.
Chłopczyk wymaga teraz dalszego leczenia w Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii w celu przywrócenia prawidłowego działania organizmu.
W dniu dzisiejszym szpital przekazał, że niestety, ale stan Kamila się nie poprawia…
Niestety, stan zdrowia Kamilka przez weekend się nie poprawił. Wczoraj chłopczyk musiał przejść kolejny zabieg chirurgiczny. Kamilek przez dłuższy czas pozostanie jeszcze w śpiączce farmakologicznej pod opieką personelu Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Z kolei w sieci pojawił się rozdzierający serce apel w sprawie Kamila. Fundacja Akademia Dobrych Pomysłów utworzyła publiczną zbiórkę pieniędzy. Środki mają w całości zostać przekazane na leczenie skatowanego chłopca. Zbiórka powstała w porozumieniu z ojcem i siostrą Kamila. Jest również wspierana i nadzorowana przez serwis pomagam.pl.