Doszła do nas smutna wiadomość o śmierci Mirandy Fryer. Aktorka jeszcze w dzieciństwie była gwiazdą najpopularniejszego australijskiego serialu, “Sąsiedzi”. W wieku 34 lat zmarła we śnie. Informację o śmierci kobiety przekazała pogrążona w żałobie rodzina.
Nie żyje Miranda Fryer
Aktorka odeszła w czwartek, 6 stycznia we śnie, w swoim domu w Melbourne. Póki co do wiadomości publicznej nie podano oficjalnej przyczyny zgonu. Wiadomo jednak, że Miranda miała problemy z sercem. Traci Hunter, mama kobiety przekazała w rozmowie z gazetą Herald Sun:
Była najcudowniejszą córką. Miała w sobie tyle miłości i pasji do życia
Z koli brat aktorki ujawnił okoliczności śmierci:
Pewnego dnia w zeszłym tygodniu poszła spać i nigdy się nie obudziła. Nie wiemy, dlaczego
Kim była Miranda Fryer?
Znana była przede wszystkim z roli Sky Mangel w australijskiej operze mydlanej “Sąsiedzi”. Grała ją w latach 1989-1991. Co ciekawe, rolę otrzymała tuż po tym, jak producent zauważył ją w supermarkecie. Spodobała mu się na tyle, że postanowił zaproponować jej, a właściwie jej rodzicom rolę. Po raz pierwszy widzowie mogli oglądać Mirandę na ekranach telewizorów, gdy miała zaledwie 18 miesięcy. W postać dziecka Joe Mangel i Kerry’ego Bishopa wcielała się przez 3 lata.
Jeśli chodzi o “Sąsiadów”, to najpopularniejsza australijska telenowela. Pierwszy odcinek wyemitowano w 1985 roku. Na planie serialu swoje pierwsze kroki w show-biznesie stawiało wiele światowych gwiazd, takich jak chociażby Kylie Minogue, Margot Robbie, Guy Pearce czy Radha Mitchell.
Po udziale w “Sąsiadach” Fryer nie kontynuowała swojej kariery aktorskiej. Ukończyła za to studia pielęgniarskie i miała w planach rozpoczęcie podyplomówki na wydziale neurologii szpitala w Monash. Za mąż wyszła stosunkowo niedawno, bo w 2020 roku. Miała również w planach założenie rodziny. Niestety, los jej tego nie umożliwił…