Wczoraj w sieci pojawił się film, na którym nagrano interwencję policjantów w jednym z autobusów miejskich w Jeleniej Górze. Funkcjonariusze byli zmuszeni użyć siły wobec mężczyzny, który podróżował na hulajnodze. Dramatyzm zdarzenia podkreśla krzyk przerażonych córek. Policja odniosła się do zdarzenia w krótkim komunikacie – “mężczyzna był poszukiwany”.
W mediach społecznościowych nie brakuje komentarzy, że to zatrzymanie było w wykonaniu policji zbyt brutalne nawet jeśli funkcjonariusze ostrzegali mężczyznę:
Albo pan zacznie wykonywać moje polecenia i z hulajnogą opuści autobus, albo użyję wobec pana środków przymusu bezpośredniego.
– mówi policjant.
Mężczyzna wyraźnie lekceważy polecenia policjanta i stoi w miejscu. Zdąrzył tylko zapytać: “Rozumiem. Nie. Mogę zadać pytanie?”. To był moment, kiedy funkcjonariusze wyprowadzili mężczyznę siłą. Czy akcja policjantów nie była zbyt brutalna, tak jak wskazują Internauci? Zobaczcie:
Na wideo słychać krzyki i płacz przerażonej sytuacją rodziny mężczyzny co dodatkowo dodaje dramaturgii. Kierowca stara się je uspokoić jednak dziewczyny kompletnie nie wiedzą co mają teraz zrobić.
Poczekajcie, usiądźcie, weźcie ją, żeby nie płakała!
– apeluje wyraźnie zdenerwowany całą sytuacją kierowca.
Po opublikowania nagrania na Twitterze sieci pojawiła się lawina komentarzy:
Aby wytłumaczyć reakcję funkcjonariuszy, policja opublikowała krótki komunikat w odpowiedzi na opublikowane wideo:
Mężczyzna był poszukiwany – interwencja w związku ze zgłoszeniem kierowcy wobec mężczyzny pod wpływem alkoholu, który pomimo próśb kierowcy naruszał prawo, znieważył interweniujących funkcjonariuszy, był poszukiwany oraz groźbą próbował zmusić ich do odstąpienia od czynności.
Wyjaśnienia Policji
Komenda Miejska Policji w Jeleniej Górze tak wyjaśnia okoliczności zdarzenia:
30 sierpnia br. około godziny 21.00 do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji zwrócił się kierowca autobusu komunikacji miejskiej o podjęcie interwencji wobec pasażera, który próbował przewieźć hulajnogę elektryczną, co jest niezgodne z regulaminem przewoźnika. Hulajnoga elektryczna posiada bowiem akumulator, który w przypadku ewentualnego rozszczelnienia lub wybuchu stwarza realne zagrożenie dla osób podróżujących autobusem.
Pasażerem tym, okazał się 35-letni jeleniogórzanin, który przebywał w autobusie
z trójką nieletnich w wieku 8 i 14 lat. Od mężczyzny wyraźnie było czuć zapach alkoholu. Policjanci ponownie poinformowali mężczyznę o tym, że może kontynuować podróż bez hulajnogi bądź z nią wysiąść. Ponadto w trakcie czynności okazało się również, że mężczyzna był poszukiwany. Funkcjonariusze polecili mu, aby wysiadł z autobusu w związku z faktem łamania regulaminu przewoźnika, jak również w związku z koniecznością wykonania czynności odnośnie ustalenia jego miejsca pobytu. 35-latek jednak nie reagował na żadne polecenia, wobec tego funkcjonariusze zmuszeni byli użyć środków przymusu bezpośredniego
i wyprowadzić go z autobusu.
Policja podkreśliła, że w trakcie przewozu do komisariatu gdzie został zatrzymany, mężczyzna był wulgarny, agresywny i wyzywał funkcjonariuszy.
Dzisiaj przedstawiono mu w tej sprawie zarzuty – grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
W trakcie nieobecności ojca przy nieletnich dzieciach, zaopiekowała się nimi ich matka.