Komentując wypowiedź Rzecznika Praw Dziecka o edukatorach seksualnych, Krzysztof Bosak zaznaczył, że wbrew nieprecyzyjnemu ubiorze w słowa, nakreślony problem jest realny.
Mikołaj Pawlak na antenie TVN24 powiedział, że edukatorzy seksualni “wychwytują dziecko gdzieś rozchwiane, zaniedbane i dają mu środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć”. Według Krzysztofa Bosaka RPD prawdopodobnie wyraził się nieprecyzyjnie lub błędnie, ale poruszony problem jest realny. Gość dodał, że wolałby uniknąć tego co dzieje się w Anglii, gdzie dzieciom zmienia się płeć jeszcze przed okresem dojrzewania.
Dzieciom zmienia się płeć przed okresem dojrzewania, bo mają jakieś problemy psychologiczne albo podaje się jakieś hormony blokujące rozwój płciowy po to, żeby mieć sytuacją otwartą, w którą stronę ten rozwój płciowy ma pójść.
– powiedział Krzysztof Bosak.
Zdaniem posła Konfederacji jest to “ustawianie się człowieka w roli Pana Boga”. W związku z tym Konfederacja nie widzi podstaw aby odwoływać RPD. Domaga się tego np. Koalicja Obywatelska.