Kilka dni temu miał miejsce brutalny napad na sklep w Kobyłce. Bandyci wparowali do środka mając na głowach kominiarki, a w dłoniach trzymając metalową rurkę. Był bardzo późny wieczór. Zależało im na kradzieży całodniowego utargu. Nie spodziewali się, że na miejscy pojawi się właściciel sklepu. Szamotanina zakończyła się śmiercią jednego z napastników. Do sieci właśnie trafiło drastyczne nagranie.
“To jest napad”
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę, 8 stycznia, około godziny 23:30 w Kobyłce, niedaleko Warszawy. Jako miejsce kradzieży bandyci obrali sobie sklep przy ulicy Wołomińskiej. Było ich dwóch. Jeden z nich trzymał w dłoni broń palną, natomiast drugi metalową rurkę. W środku sklepu znajdowała się pracownica.
Jeden z mężczyzn stanął na wprost i lady i mierzył w stronę kobiety stojącej za kasą. Drugi pewnym krokiem ruszył w jej stronę – chciał ukraść pieniądze. Wtedy niespodziewanie, z zaplecza wyszedł właściciel sklepu. Między nim a napastnikami doszło do szarpaniny. Właściciel chwycił za nóż i ugodził nim jednego bandytę. Przestępcy uciekli z miejsca zdarzenia.
Jeszcze tego samego dnia udało się znaleźć ciało ranionego mężczyzny. Znajdowało się w okolicach dworca PKP, oddalonego o kilkaset metrów od sklepu. Z kolei 9 stycznia policjanci schwytali drugiego sprawcę. Młody mężczyzna według PAP to 22-letni Polak.
Napad na sklep w Kobyłce
Podejrzany usłyszał już zarzut usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. 22-latek miał przyznać się do zarzucanego mu czynu i dodatkowo złożył wyjaśnienia. Będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Polskie Radio RDC przekazało, że 22-latek odbywał już karę więzienia za rozbój. Aktualnie grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Sprawę napadu cały czas badają śledczy. Na miejscu zdarzenia udało się zabezpieczyć broń – nóż i metalową pałkę. Właściciela sklepu przesłuchano w charakterze świadka. Zadaniem policji będzie zbadanie, czy przekroczył on granicę obrony koniecznej.

Drastyczne nagranie w internecie
W sieci krąży brutalne nagranie. Ma ono obrazować krwawy napad ma sklep w Kobyłce. Widać na nim, jak przestępcy wchodzą do sklepu. Jeden z nich bezpośrednio rusza za ladę, do kasy. Wtedy przerażona sytuacją ekspedientka przesuwa się na bok. Gdy bandyta usiłuje otworzyć kasę, z zaplecza wchodzi właściciel. Dochodzi do szarpaniny, w wyniku której ranny zostaje agresor.
Grozi mu 15 lat?kurwa dożywocie dla gnoja i tyle w temacie.