Mateusz Murański nie żyje. Wciąż nie milkną echa po śmierci młodego zawodnika MMA i aktora. Podano zarówno przyczynę zgonu, jak i okoliczności, w których doszło do śmierci. W sprawie wypowiedział się sam Marcin Najman. Jego wypowiedź rzuca nowe światło na zajście.
Nie żyje Mateusz Murański
W środę, 8 lutego odszedł Mateusz Murański. Jego ciało znalazła w domu w Gdańsku osoba z rodziny, po czym zawiadomiła odpowiednie służby. Śledczy wykluczyli udział osób trzecich w zdarzeniu. Kilka dni po ujawnianie informacji na temat śmierci 29-latka głos zabrał Marcin Najman. W poniedziałek był on gościem Agnieszki Burzyńskiej, w programie “Fakt LIVE”. Jego zdaniem do śmierci Mateusza przyczyniły się używki.
Najman porównał nawet śmierć Murańskiego do śmierci Elvisa Presleya i Whitney Houston. Wspomniał o imprezach, na których bywał 29-latek i tym, w jakim był tam stanie.
Nie łączyłbym hejtu ze śmiercią Mateusza. Kilka lat temu ostrzegałem jego ojca… Głównym powodem nie był hejt, a używki. Ta niewydolność krążeniowo-oddechowa, czyli informacja, którą podała prokuratura… W ten sam sposób zginęli m.in. Whitney Houston i jej córka, Michael Jackson, George Michael, a także Elvis Presley. Dla mnie te używki to jest diabeł wcielony! Dlatego przestrzegam młodych ludzi, nie bierzcie narkotyków. One niszczą wasz umysł i organizm. Trzymajcie się z daleka od tego diabła – powiedział Marcin Najman.
Najman o śmierci Mateusza Murańskiego
Z wypowiedzi Najmana wynika, że już dawno ostrzegał tatę Mateusza, Jacka Murańskiego, o tym, żeby zajął się synem i zwrócił uwagę na jego imprezowy styl życia. Nieoficjalnie mówi się nawet, że śmierć 29-latka nastąpiła właśnie po jednej z imprez. Tych informacji nie potwierdza jednak prokuratura. Marcin zaapelował do ludzi, aby nie łączyli śmierci jego kolegi z hejtem. Z kolei w internecie nie brakuje głosów, że to właśnie nienawiść i nagonka przyczyniły się do śmierci boksera.
Cały czas nie wiem, czy to jest odpowiedni moment na to, aby o tym mówić. Jednak z drugiej strony, jeżeli to ma pomóc młodym ludziom, to okej. Jest takie nagranie naszej konfrontacji, rozmowy na portalu MMA.pl, kiedy mówię mu, żeby przestał się czepiać innych ludzi i zajął swoim synem. Są przecież nagrania w sieci, na których widać jak Mateusz wyglądał po imprezach. I niestety jego ojciec albo nie chciał tego zauważyć, albo po prostu tego nie widział. Dzisiaj skłaniam się ku tej pierwszej opinii. I nie chce mówić, że byłem złym prorokiem, ale… Powtórzę jeszcze raz, proszę nie łączyć hejtu z tą konkretną sprawą – zakończył Marcin Najman.
Przyczyna śmierci Mateusza Murańskiego
W miniony piątek, tj. 10 lutego odbyła się sekcja zwłok Mateusza Murańskiego. Jak podano, przyczyną śmierci miała być ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Zlecono dalsze, bardziej szczegółowe badania.
Musimy poczekać na szczegółowe wyniki badań histopatologicznych i toksykologicznych. To potrwa na pewno kilka tygodni – przekazała prokurator.
I to jest w końcu prawda!
2 PAJACE
Madrze powiedział
i po
O po murańskim
Najman byś nie był takim ch,,,, to też by Cie na te imprezy zapraszali
Ja pi….le,znowu…
Szczery do bólu, to on jest kiedy się nawciąga.
Weź się przygłupie już zamknij boże wszech wiedzacy
Dajcie chłopakowi już spokój. Młody chłopak zmarł, a wy trzepiecie ten temat. Zajmijcie się swoim życiem i swoimi problemami.