Minęło 20 lat od tragedii, która wydarzyła się w Nowym Jorku, 11 września 2001 roku. Jedną z ofiar katastrofy Word Trade Center była Marcy Borders. Kobiecie tuż po zawaleniu się wież wykonano zdjęcie. Wstrząsnęło ono całym światem. Po zamachu kobieta straciła pracę, popadła w nałóg – alkoholizm i narkomanię. Nie potrafiła poradzić sobie sama z tym, co spotkało ją tego pamiętnego dnia. Rząd pozostawił ją bez wsparcia. 41-latka w jednym z wywiadów wyznała, że wolałabym zginąć w zamachu. Wtedy jej dziecko otrzymałoby chociaż odszkodowanie…
Moment katastrofy
Marcy była jedną z nielicznych, która przeżyła tę tragedię. Pracowała wówczas dla Bank of America, którego biuro mieściło się na 81. piętrze jednej z wież WTC. W czasie gdy pierwszy samolot uderzył w jedną z wież, stała przy kserokopiarce. Przerażona tym, co zobaczyła zaczęła uciekać. Właśnie wtedy fotograf AFP zrobił jej zdjęcie.
Byłem w lobby, gdzie funkcjonariusze policji kierowali ludzi do wyjścia, aby odciągnąć ich od niebezpieczeństwa. W tym momencie wyszła kobieta całkowicie pokryta pyłem i przez chwilę stała w lobby – wspominał Stan Honda
Relacja poszkodowanej mrozi krew w żyłach:
To był koniec świata, a ja dostałam miejsce w pierwszym rzędzie
Na parter dotarła zaledwie 3 minuty przed upadkiem wieży północnej. Świat dosłownie runął na głowę ponad 2 tysiącom osób. Jej udało się przeżyć.
“Zakurzona dama”
To, co przeżyła Borders wywołało u niej silny wstrząs. Nie była w stanie wyjść choćby z domu. Żyła w ciągłym strachu, np. że ktoś wysadzi metro, gdy będzie nim jechała. W mediach wyznała, że bank zażądał od niej, aby w ciągu tygodnia od zdarzenia wróciła do pracy. Odmowa miała się wiązać ze zwolnieniem. Tak też się stało. Wtedy 41-latka zaczęła popadać w długi i uzależnienia.
“Żałuję, że nie zginęłam w ataku na WTC”
Kobieta była w tak złym stanie, że odważyła się prosić prezydenta Busha o pomoc. Urzędnicy odesłali jej list z życzeniami i obietnicą wsparcia. To jednak nigdy nie nadeszło. Dzięki zainteresowaniu bliskich Marcy poszła na odwyk. Zaczęła wychodzić na prostą. Udało się jej również odzyskać córkę.
Niestety, wtedy wykryto u niej raka żołądka. Toksyczny pył z WTC uaktywnił w jej organizmie komórki nowotworowe. 41-latka zmarła 24 sierpnia 2015 roku.
Nie była jedyna
Okazuje się, że nie tylko Borderes zmagała się z problemami zdrowotnymi. Na nowotwory i choroby układu oddechowego zachorowało wiele osób, które niosły pomoc ofiarom ataku z 11 września. Wśród nich byli strażacy, policjanci czy ratownicy medyczni. Do niedawna nie otrzymali pomocy ze strony państwa. Zmieniło się to dopiero pod koniec lipca 2019 roku. Donald Trump zatwierdził fundusz kompensacyjny dla ofiar WTC. Szacuje się, że w ciągu 10 lat na odszkodowania zostanie przeznaczone 10 mld dolarów.
Ofiary zamachu
W atakach z 11 września 2001 roku zginęło w sumie 2 997 osób. Na liście ofiar znalazło się sześciu Polaków: Maria Jakubiak, Dorota Kopiczko, Jan Maciejewski, Łukasz Milewski, Anna Pietkiewicz oraz Norbert Szurkowski.
Zawsze może złapać pociąg