Kapitan Sierhij Czyżykow to weteran, który jeszcze niedawno pracował na ukraińskiej poczcie. Przed atakiem Rosji na Ukrainę był listonoszem. Gdy zaś rozpoczęła się wojna, zgłosił się na ochotnika do ukraińskiej armii, aby bronić swojej ojczyzny. Biuro prasowe Ukrposzty pochwaliło się, że ich były pracownik zdołał zestrzelić rosyjski samolot nad Czernihowem. Potwierdził to Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Zestrzelenie samolotu
Kapitan Sierhij Czyżykow po ataku Rosji na Ukrainę zgłosił się do armii. Weteran jeszcze całkiem niedawno był pracownikiem Ukrposzty, dlatego to właśnie ona pochwaliła się niezwykłym wyczynem listonosza. “Dostarczył. Jesteśmy dumni z naszego bohatera!” – donosi ukraińska poczta. Jej biuro prasowe podało, że mężczyźnie udało się strącić rosyjski samolot – i to nie byle jaki, bo szturmowo-bombowy Suchoj Su-35, którego cena to około 40-65 milionów dolarów. Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego potwierdził, że Sierhij Czyżykow rzeczywiście zestrzelił rosyjski samolot. Sprostował jednak, że nie chodzi o Suchoj Su-35. “Zestrzelił Su-34, który jest znacznie lepszy i droższy” – poinformował.
Profesjonalne przeszkolenie
Kapitan Sierhij Czyżykow nie jest zwykłym listonoszem. Pobierał nauki w Połtawskiej Wyższej Szkole Dowództwa Pocisków Przeciwlotniczych – jak można dowiedzieć się za pośrednictwem Facebooka. Samolot wroga udało mu się zestrzelić zarówno dzięki zdobytym w czasie nauki umiejętnościom, jak też oczywiście dzięki pomocy specjalistycznego sprzętu. Wykorzystał rosyjski, ręczny, naprowadzany na podczerwień system pocisków ziemia-powietrze MANPADS “Igła-1”.