Dominick Krankall pochodzi z Connecticut W stanach Zjednoczonych. 6-letni chłopiec bawił się wraz z kolegami na podwórku. Nagle jego mama usłyszała przeraźliwy krzyk. Krzyk swojego synka. “Mamo, podpalili mnie!”. Chłopiec trafił do szpitala. Na całym ciele miał rozległe poparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Wyszło na jaw, że 6-latek od dłuższego czasu był nękany przez dzieci z sąsiedztwa. Tym razem ich działania trwale go okaleczyły.
Dzieci podpaliły 6-latka
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 24 kwietnia. Popołudniu po Dominicka przyszli koledzy z podwórka. Chłopiec wyszedł do nich na podwórko. Mieli się razem bawić. Po chwili maluch zniknął za rogiem budynki. Po niedługim czasie wybiegł stamtąd rozpaczliwie krzycząc: “Mamo, podpalili mnie!”.
Dzieciaki bawiły się ogniem bez nadzoru rodziców. Rodzina Dominicka opowiedziała, co stało się na podwórku. Jeden z chłopców, a dokładniej 8-letni syn sąsiadów miał oblać małą piłkę benzyną. Następnie ją podpalił i rzucił nią w Dominicka. Trafił prosto w twarz 6-latka. Maluch trafił z poparzeniami drugiego i trzeciego stopnia twarzy oraz nóg do szpitala.
Będzie okaleczony psychicznie i fizycznie już do końca życia.
Choć Dominick nie może mówić, bo wszystko bardzo go boli i jest cały opuchnięty, zdołał wyszeptać mamie: proszę, nie zabierajcie mnie tam z powrotem. Dlatego potrzebujemy pomocy w przeprowadzeniu się do nowego domu. To nękanie doszło już za daleko – mówi siostra chłopca, Kayla.
Dziewczyna dodała, że jej brat od dłuższego czasu był nękany przez swojego sąsiada. Mama chłopca nic sobie z tego nie robiła.
Rokowania poparzonego 6-latka
Najbliższe miesiące z całą pewnością spędzi w łóżku. Ponoć czuje się nieco lepiej. Zaczął powoli jeść.
Dominick jest bardzo radosnym dzieckiem, miał wielu przyjaciół. Wszystko, czego chciał, to jeździć na rowerze, grać w koszykówkę i chodzić na ryby. A teraz spędzi miesiące leżąc w łóżku, zanim w ogóle będzie w stanie wyjść na zewnątrz. To łamie mi serce.
Sprawą chłopca zajęła się policja. Rodzina liczy na to, że sprawcę zdarzenia czeka kara. Siostra pragnie wynagrodzić w jakikolwiek chłopcu to co się stało. Powiedziała, że za żadne skarby nie wyobraża sobie, by Dominick miał wrócić do domu i na podwórku spotykać swojego oprawcę. Dlatego założyła zbiórkę pieniędzy na nowy dom. Jej celem było uzbieranie 50 tys. dolarów. Tymczasem w miniony czwartek suma przekroczyła ponad 360 tys. dolarów!