w

Jerzy Stuhr wydał oświadczenie po spowodowanym wypadku. Zdementował w nim plotki

Jerzy Stuhr wydał oświadczenie po tym, jak będąc w stanie nietrzeźwości prowadził samochód i potrącił motocyklistę. Komunikat opublikował w mediach społecznościowych Maciej Stuhr. 75-letni polski aktor napisał w nim, że bardzo żałuje decyzji, którą podjął i zdementował również plotki, jakoby próbował uciec z miejsca wypadku.

Sponsorowane

Do zdarzenia doszło 17 października około godziny 17:00 na ul. Mickiewicza w Krakowie. Na jednym z głównym skrzyżowań Jerzy Stuhr potrącił motocyklistę. Następnie odjechał około 600 metrów od miejsca wypadku. Potrąconą osobą okazał się pan Sławomir, który wsiadł na motor i dogonił aktora. Następnie wezwał policję. Gdy funkcjonariusze zjawili się na miejscu badanie alkomatem wykazało, że aktor ma 0,7 promila alkoholu w organizmie.

Jerzy Stuhr wydał oświadczenie

Zaledwie dzień po wypadku w mediach społecznościowych ukazało się oświadczenie 75-latka. Udostępnił je syn aktora i przyznał, że to, co się stało wstrząsnęło cąłą ich rodziną.

Nie ukrywam, że wydarzenia ostatniej doby były druzgoczące dla mnie i mojej rodziny. Pozwólcie, że tą drogą przekażę Państwu oświadczenie mojego Taty – napisał Maciej Stuhr.

Sponsorowane

Treść oświadczenia:

Czy wyrażenie szczerego ubolewania odzwierciedla wszystkie moje emocje? Nie. Czy napisanie, że ogromnie mi przykro z powodu wydarzenia, do jakiego doszło w dniu 17 października 2022 roku, cokolwiek zmienia? Niewiele. Niemniej, bez tych słów nie da się zacząć niczego.

Szanowni Państwo! Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji.

Z poważaniem, Jerzy Stuhr – napisał Maciej Stuhr na Facebooku w imieniu swojego taty.

W sprawie wypowiedziała się policja

Mężczyzna kierujący motocyklem z obrażeniami niezagrażającymi życiu został przetransportowany do szpitala. Jak się okazało kierujący lexusem miał ok. 0,7 promila alkoholu w organizmie. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Wszelkie okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane w trakcie postępowania, które wyjaśni przebieg i przyczyny zdarzenia — powiedziała w rozmowie z PAP podkomisarz Barbara Szczerba.

75-latek tuż po wypadku trafił na komisariat, gdzie spędził 3 godziny. Po tym czasie odebrała go żona. Z kolei u pana Sławomira stwierdzono na SOR-ze tylko stłuczenie ręki. Mężczyzna mógł więc wrócić do domu.

Wczoraj w mediach społecznościowych rozpoczęła się nagonka nie tylko na Jerzego Stuhra, ale również na jego syna, Macieja. Ludzie nie mieli litości i prześcigali się w pełnych nienawiści i hejtu komentarzach na facebookowym profilu 47-latka.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Aleksandra Gwóźdź

44 komentarzy

  1. Tylko te 600 metrów to tak zniosło.Po prostu nie mógł zahamować.A wjechał już nieprawidłowo w Ale Mickiewicza i dlatego zahaczył o motocyklistę Jak sprytnie napisane- zatrzymałem sie na prosbe uczestnika zdarzenia..Jestem jak najdalsza od linczu .ale nie podoba mi się wybielanie i usprawiedliwianie nagannej postawy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    53-latka wpadła do studni. Nie mogła wyjść, bo coś zacisnęło się na jej nodze

    Uczestnik “Mam Talent” umarł na scenie. Publiczność myślała, że to element występu