Jacek Jaworek poszukiwany jest listem gończym od soboty, 10 lipca, kiedy to dopuścił się mordu na rodzinie własnego brata. Mężczyzna cały czas pozostaje nieuchwytny. W minioną niedzielę, pojawiło się zgłoszenie, jakoby mężczyzna miał przebywać nad Jeziorem Tarnobrzeskim w Tarnobrzegu. Policja natychmiast wszczęła alarm.
Co takiego wydarzyło się w domu w Borowcach?
W nocy, z 9 na 10 lipca, uzbrojony w broń 52-latek przyjechał do domu 44-letniego brata, Janusza. Awantura zaczęła się już na podwórku i to tam Jacek wymierzył w brata pierwsze strzały. Mężczyzna mimo poniesionych obrażeń dotarł do domu i usiłował zabarykadować drzwi. Niestety, był zbyt słaby. Kolejne kule zabiły 44-latka. Następna ofiarą była żona Janusza, 44-letnia Justyna. W jej ciele znaleziono 2 kule. Jako ostatni zginął syn pary, 17-letni Kuba.
Jedyną osobą, która przeżyła to piekło, jest drugi syn, 13-letni Gianni. Chłopiec słysząc strzały, bez zastanowienia ukrył się w szafie. Gdy znalazł sposobność, wymknął się z domu i uciekł do kuzynostwa. Został sam, pozbawiony najbliższej rodziny, rodziców i starszego brata.

Wyznaczono nagrodę
Za mężczyzną wystawiono list gończy. Ponad to, wyznaczono nagrodę: “Poszukiwany żywy lub martwy. 20 tysięcy złotych za wskazanie miejsca pobytu lub ciała Jacka Jaworka”.
Nie da się ukryć, że do policji w ostatnich dniach dociera wiele informacji o miejscu pobytu poszukiwanego. Wszystkie są weryfikowane. Znaczące czynności prowadzą też funkcjonariusze pionów kryminalnych i dochodzeniowo-śledczych.

Dwa zgłoszenia
W środę, 14 lipca, na komisariacie w województwie świętokrzyskim odnotowano zawiadomienie od jednej z mieszkanek, która miała widzieć podejrzanego. Możliwe, że mężczyzna znajdował się w miejscowości w gminie Oksa, w powiecie jędrzejowskim.
Z treści wynikało, że poszukiwany mężczyzna mógł być widziany w jednym ze sklepów w okolicy Jędrzejowa. Oczywiście weryfikujemy tę informację. Tak jak każde zgłoszenie, traktujemy ją bardzo poważne – powiedział Onetowi Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji
Wczoraj, w niedzielę 18 lipca, policja otrzymała kolejne ważne zgłoszenie. Jacek Jaworek miał być widziany na motorze, na plaży nad Jeziorem Tarnobrzeskim.

O godzinie 7.43 dyżurny policji otrzymał informację, że nad Jeziorem Tarnobrzeskim na motocyklu yamaha porusza się mężczyzna poszukiwany w związku z potrójną zbrodnią w Borowcach. Na miejsce natychmiast ruszyły policyjne patrole – powiedział podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu
Policja natychmiast wszczęła pościg, zachowując przy tym należne środki ostrożności. Udało się zatrzymać mężczyznę, który rzeczywiście z wyglądu przypominał Jacka Jaworka, ale nim nie był. Motocyklista to 51-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego. Postanowił wykorzystać ładną pogodę i wolny czas, na przejażdżkę.
Apelujemy o przekazywanie wszelkich informacji dotyczących poszukiwanego Jacka Jaworka, który, jeśli żyje, może przebywać także w naszym regionie. Każdy sygnał zostanie sprawdzony – dodaje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona

Pogrzeb trójki ofiar
Wiadomo już, że pogrzeb ofiar z Borowca odbędzie się 20 lipca, o godzinie 13:00, w Kościele Parafialnym w Dąbrowie Zielonej. Po mszy trumny z ciałami spoczną na cmentarzu parafialnym.
Jeśli ktoś posiada informacje na temat poszukiwanego, proszony jest o pilny kontakt z Wydziałem Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach pod numerem telefonu 798 031 306, Komendą Miejską Policji w Częstochowie pod numerem telefonu 47 858 12 55 lub numerem alarmowym 112.
