18-latek zwabił nastolatkę do lasu, po czym dopuścił się gwałtu. Niestety na tym nie poprzestał. Zadał jej rany cięte, usiłując dokonać zabójstwa. 15-latka przeżyła tylko dlatego, że udawała martwą. Do przerażającego zdarzenia doszło w Czechach. Sprawcę zatrzymano, przebywa obecnie w areszcie.
Gwałt i próba zabójstwa w lesie
Do tej tragedii doszło w środę wieczorem, 9 sierpnia. Podejrzany nakłonił 15-latkę na spacer, po czym siłą zaciągnął ją do lasu. Tam związał jej ręce, zakleił usta i zgwałcił. Po wszystkim pociął ją i groził śmiercią. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Pilzna w Czechach. Z ich ustaleń wynika, że 18-latek namówił dziewczynę na spacer wokół rzeki. Nastolatka się zgodziła, bowiem znała młodego mężczyznę. Po drodze chłopak miał “zanieść coś znajomemu”, ale nagle zboczył w kierunku lasu, gdzie związał 15-latkę, zakleił jej usta i zgwałcił. Potem zadał jej rany cięte, grożąc, że ją zabije.
15-latka cudem przeżyła
Nastolatka mimo tego, co ją spotkało, zachowała zimną krew. Udawała martwą, dzięki czemu przeżyła. 18-latek zawinął ją w torbę, a następnie myśląc że nie żyje, zrzucił ciało z klifu w głąb lasu. Kiedy odszedł dziewczyna wyswobodziła się i zadzwoniła pod numer alarmowy. Rzeczniczka regionalnej służby ratowniczej, potwierdziła czeskim mediom, że ratownicy medyczni opatrzyli i przetransportowali do szpitala młodą dziewczynę z obrażeniami po ataku fizycznym.
Sprawca szybko trafił w ręce policji. Już po kilku godzinach zatrzymano podejrzanego. Czeski portal Novinky donosi, że jest to Ukrainiec, który od jakiegoś czasu mieszka w Czechach. Mężczyzna został oskarżony o usiłowanie zabójstwa i gwałt, a Sąd Rejonowy w Pilznie zadecydował, że 18-latek trafi do aresztu.