W minioną sobotę na pomniku papieża Jana Pawła II przed polską parafią w Edmonton pojawiły się odciśnięte czerwoną farbą liczne dłonie. To niestety nie pierwsze taka sytuacja, która ma miejsce w Kanadzie w ostatnim czasie. Jest związana ze skandalem, jaki wywołało odkrycie setek grobów dzieci, na terenie dawnych katolickich szkół.
Czerwone dłonie na pomniku papieża
Przed parafią Świętego Różańca w Edmonton stoi pomnik Jana Pawła II. W ubiegłą sobotę na jego cokole pojawiło się odciśniętych kilkadziesiąt czerwonych dłoni. Dodatkowo imię papieża zostało zamazane farbą. Pod pomnikiem pozostawiona także dziecięce maskotki. W pobliżu na ziemi zostały również odciśnięte czerwone stopy.
Policji udało się ustalić, kto odpowiada za ten czyn. Kobietę złapano.
To przestępstwo nienawiści – powiedział telewizji Andrzej Makarewicz, wiceprzewodniczący Kongresu Kanadyjskich Polaków w Albercie
Czerwona farba ma być symbolem
To nie pierwsza taka sytuacja, która w ostatnim czasie ma miejsce w Kanadzie. W ubiegłych tygodniach wiele kościołów zostało pomalowanych czerwoną farbą. Podobnie zresztą jak pomniki chrześcijańskich przywódców i osób związanych z kolonialną przeszłością tego kraju. Dlaczego?
Niespełna dwa miesiące temu, w maju, w Kamloops na terenie dawnej szkoły z internatem dla rdzennych mieszkańców Kanady, znalezione groby z ciałami 215 dzieci. W zeszłym tygodniu do informacji publicznej podano, że dokonano kolejnego wstrząsającego odkrycia. Odnaleziono 751 ciał pochowanych przy podobnej szkole w prowincji Saskatchewan. Co istotne, obie te placówki były prowadzone przez Kościół katolicki.
Szokujące odkrycie
Opinia publiczna jest wstrząśnięta znaleziskiem. Niestety, ale potwierdziły się opowieści rdzennych mieszkańców Kanady. Wielokrotnie opowiadali o przestępstwach, jakich dopuszczali się prowadzący szkoły katolickie na bezbronnych i niewinnych dzieciach. Już od XIX wieku dzieci miały być odbierane rdzennym mieszkańcom i umieszczane w internatach. Szkoły te zamknięto dopiero w 1996 roku.
Komisja Prawdy i Pojednania, która zajmuje się zbrodniami, jakich kolonizatorzy dokonywali w Kanadzie, ustaliła, że zaginęło około 4 tysiące 100 dzieci. W świetle najnowszych odkryć szacuje się, że liczba ta może przekroczyć nawet 10 tysięcy.
W tej sprawie prawdopodobnie toczyć się będzie dalsze śledztwo, mające na celu wyjaśnić, co tak naprawdę działo się w szkołach z internatem na terenie Kanady. Z niecierpliwością czekamy na dalsze informacje.