Dziennikarz TVP zatrzymany przez policję. Dokładniej rzecz ujmując mowa o Łukaszu S., który pracuje dla gdańskiego wydziału stacji. W przeszłości mężczyzna miał już do czynienia z policją. Mianowicie został skazany za znęcanie się nad partnerką. Zgodnie z wcześniej zasądzoną karą odsiedzi w areszcie najbliższych 90 dni.
Dziennikarz TVP zatrzymany
Łukasz S. związany jest z Telewizją Polską. Mężczyzna ma dość bujną kartotekę. Jak podaje Gazeta Wyborcza, m.in. w lutym 2018 roku usłyszał zarzut urządzania awantury w pociągu. Zaledwie rok później postawiono mu zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad partnerką. To nie wszystko. W 2018 roku mężczyzna miał złamać nadgarstek 28-letniej kobiecie, z którą mieszkał, razem z jej dzieckiem. Są zasądził karę 90 dni pozbawienia wolności. Jednak dziennikarz się nie stawił i od tamtego czasu był poszukiwany.
![](https://citybuzz.pl/wp-content/uploads/2022/06/policja-1024x683.jpg)
Wpadł przez przypadek
Okazuje się, że 41-latek wpadł w ręce policji przez zupełny przypadek.
Wobec 41-letniego mieszkańca powiatu wejherowskiego policjanci podjęli interwencję w sobotę późnym wieczorem, gdy zauważyli, że wspólnie z drugą osobą usiłują spożyć alkohol w miejscu niedozwolonym. W wyniku sprawdzenia w policyjnych bazach okazało się, że 41-latek jest poszukiwany i zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku trafił do aresztu celem odbycia zastępczej kary 90 dni pozbawienia wolności za przestępstwo znęcania się nad osobą najbliższą – przekazała w rozmowie z RMF FM Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Dziennikarze RMF FM nieoficjalnie ustalili, że w momencie zatrzymania przez funkcjonariuszy, 41-latek miał powoływać się na swoje szerokie znajomości i wpływy u ludzi zasiadających przy władzy. Jednak policja nie potwierdza ani nie zaprzecza tym doniesieniom.