5 lat temu doszło do tragedii w Lubinie. Natalia W., zabiła swoje dwie córeczki, 12-letnią Emilkę i 13-miesięczną Laurę. Przerażająca zbrodnia wstrząsnęła nie tylko miastem, ale całym krajem. Sprawa została zakończona w 2018 roku wyrokiem skazującym na karę 25 lat pozbawienia wolności dla dzieciobójczyni.
Do potwornej zbrodni doszło dokładny rok temu. Był 23 stycznia 2018 roku. 31-letnia wówczas matka weszła do domu, w którym mieszkała z mężem i dziećmi. Po kłótni z partnerem zabiła swoje dwie córeczki. Na miejsce natychmiast przybyła policja i służby medyczne. Jedna z dziewczynek została znaleziona martwa na miejscu, druga zmarła w szpitalu. Natalia W. została zatrzymana i od razu trafiła do aresztu.

Lublin, matka zabiła córeczki
Proces Natalia W. trwał 3 długie lata. W tym czasie śledczy zebrali zeznania świadków, zapoznali się z opiniami biegłych oraz przeanalizowali ustalenia policji. Na sali sądowej pojawiła się też rodzina oskarżonej, a tym samym rodzina ofiar. Przed sądem widać było z kolei męża kobiety, który jako jedyny jej bronił. Mężczyzna wspominał, że byli bardzo szczęśliwym małżeństwem, a jego żona była wspaniałą matką.
Natalia W. została pierwotnie skazana za morderstwo dzieci na dożywocie, jednak sąd złagodził karę do 25 lat pozbawienia wolności. Kobieta wyraziła skruchę i przyznała, że popełniła błąd. Rodzina zmarłych dziewczynek wyraziła jednak zdziwienie, gdyż według nich proces trwał zbyt długo. “Czujemy, że za późno przyszła sprawiedliwość” – powiedział przedstawiciel rodziny zmarłych dziewczynek.

Reakcja mieszkańców Lublina
Tragedia w Lubinie wstrząsnęła całym miastem. Straż miejska wykupiła na łące niedaleko miejsca zbrodni miejsce, aby tam upamiętnić ofiary. Obecnie na terenie jest skwer, który nosi nazwę “Skwer Aniołów”. Miasto także wspiera rodzinę zmarłych dziewczynek finansowo.
5 lat po tragedii w Lubinie wspomnienie o ofiarach wciąż jest żywe. Mieszkańcy miasta zorganizowali wydarzenie upamiętniające dziewczynki. Przybyli na nie mieszkańcy, rodzina zmarłych oraz ich przyjaciele. Podczas spotkania odbyły się krótkie przemówienia, a także wspólne zapalenie zniczy. Wydarzenie miało pokazać, że choć minęło 5 lat, pamięć o ofiarach nadal jest żywa.
