Sprawa zaginięcia młodej Gdańszczanki owiana jest tajemnicą od przeszło 12 lat. Ślad po niej zniknął, kiedy w nocy z 16 na 17 lipca wracała sama do domu z klubu. Sylwester Latkowski to polski reżyser filmów dokumentalnych, producent filmowy, a także publicysta. 56-latek wydał książkę dotyczącą “układu trójmiejskiego”. Jego zdaniem to były chłopak Iwony Wieczorek jest najbardziej podejrzaną osobą w tej sprawie. Okazuje się bowiem, że zaledwie tydzień przed zaginięciem została pobita przez jego znajomych.
Zdaniem Latkowskiego policja zbyt błaho podeszła do tematu byłego partnera Wieczorek. Dziennikarz uważa, że to właśnie on powinien znaleźć się w grupie osób podejrzanych. Dlaczego? Choćby dlatego, że skłamał w sprawie swojego miejsca pobytu w noc zaginięcia dziewczyny.
Były chłopak Iwony Wieczorek
Z pierwotnych zeznań mężczyzny wynika, że w noc zaginięcia Iwony wrócił do domu około godziny pierwszej lub drugiej w nocy. Wcześniej miał być z kolegami na deptaku, niedaleko osiedla. Po roku zeznał jednak coś innego – spędził wieczór siedząc na ławce, a około godziny pierwszej wrócił do domu i już z niego nie wychodził. Zatem która wersja jest prawdziwa?
W czasie przesłuchania w 2011 roku policjanci zapytali mężczyznę, dlaczego jego telefon logował się o godzinie drugiej w nocy w Sopocie na ulicy Parkowej, skoro wówczas miał już być w domu.
Nie wiem, może do kogoś wydzwaniałem. Wtedy musiałem być z tymi kolegami, co mówiłem. Nie wiem, co robiłem na ulicy Parkowej. Musiałem tam przechodzić.
Okazuje się, że telefon byłego chłopaka Iwony Wieczorek logował się o 2:54 aż do 3:32 w zupełnie różnych rejonach Trójmiasta.
O 3:32 to na pewno już zmierzałem do domu, a tamtych godzin nie pamiętam. Może jeździliśmy razem autem. To stwierdzenie, że o 1:00 poszedłem do domu, było nieprawdziwe. Nie wiem, o której byłem w domu.
Więc skąd te rozbieżności w zeznaniach?
To nie był dla mnie żaden wyjątkowy dzień. Ja nie pamiętam nawet, co robiłem dwa dni temu.
Co udało się ustalić Sylwestrowi Latkowskiemu?
Autor książki “Układ trójmiejski” przyznaje, że były partner Iwony Wieczorek był dziwnie spięty podczas przesłuchań.
Innych jak przesłuchiwano, to mieli luz. A on cały czas był spięty. Hipoteza jest taka, że przesadzili, że było o jedno uderzenie za dużo. Dysponowali samochodem.
Przytoczył również informację o tym, że na tydzień przed zaginięciem Iwona została pobita przez znajomych byłego chłopaka. Może gdy wracała samotnie do domu w nocy, gdy koledzy mężczyzny przebywali na deptaku spotkali ją i ponownie zaatakowali?
O, śmierci, jakże przykra jest pamięć o tobie dla człowieka żyjącego spokojnie wśród swoich bogactw; dla męża, który jest beztroski i ma we wszystkim powodzeniei który może jeszcze smakować przyjemności O, śmierci, dobry jest twój wyrok dla człowieka biednego i pozbawionego siły,
dla starca zgrzybiałego, nękanego troskami o wszystko,
zbuntowanego, i tego, co stracił cierpliwość. Nie bój się wyroku śmierci, pamiętaj o tych, co przed tobą byli i będą po tobie. Taki jest wyrok wydany przez Pana na wszelkie ciało:
i po co odrzucać to, co się podoba Najwyższemu?
Dziesięć, sto czy tysiąc lat żyć będziesz, w Szeolu nie czyni się wyrzutów z powodu życia…
https://besty.pl/3583996
Nie popuścić skazać morderców
Dotkliwie pobita? I cisza.. Za co się komuś naraziła? Że użył przemocy… Bezkarni…
Mafia, mafia, mafia. A teraz nieograniczona kacza mafia.
w Polsce rocznie znika bez śladu 500 osób. A tu wciąż Iwona W…. Strach lodówkę otworzyć
Teraz wszystkie brudy wyciągają debile żenada
…już nie wiedzą jak kręcić…..zakałapućkali się na całego!….🤪
wezcie sie doinformujcie, a nie piszecie zenady, zeby tylko zablysnac….