Wojciech Bartman
Amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna ostrzega przed dzisiejszym dniem. Otóż mają mieć miejsce burze słoneczne, które dotrą na Ziemię. Jakie będą konsekwencje? Powinniśmy spodziewać się pięknego zjawiska na niebie, jakim jest zorza polarna. Ale to nie jedyny skutek. Pojawią się również zakłócenia w globalnej komunikacji, a także mogą wystąpić przerwy w dostawie prądu.
Burze słoneczne 4 listopada
Okazuje się, że mowa o dwóch burzach geomagnetycznych. Jedna z nich miała uderzyć w Ziemię o godzinie 10 czasu polskiego, a druga o 16. Intensywność zjawisk sklasyfikowano na poziomie G1-G2 (lekka-umiarkowana) oraz G3 (silna). Mówiąc bardziej zrozumiale, nawet umiarkowana burza gdy wejdzie w kontakt z satelitą może mieć katastrofalne skutki dla sieci komunikacyjnych na całym świecie oraz powodować problemy w dostawie prądu. Ale poza negatywnymi skutkami możemy wyróżnić jeden plus – zorze polarne.
Burze pojawiły się po kilku wyrzutach koronalnych masy (CME), wystrzelonych ze Słońca w dniach 1 i 2 listopada. CME to nic innego, jak ogromne wyrzuty plazmy z zewnętrznej warstwy Słońca, zwanej koroną. Ułożone razem, CME zawierają silne pola magnetyczne i skompresowaną plazmę, które wywołują burze geomagnetyczne.
Another look at the X1 solar flare and the resulting CME as seen by SOHO/LASCO. A partial halo CME was launched with a clear earth-directed component. Impact expected late 30 October/early 31 October. Strong G3 geomagnetic storm possible this Halloween weekend! pic.twitter.com/lFNI0FwISe
— SpaceWeatherLive (@_SpaceWeather_) October 29, 2021
Intensywność burzy słonecznych
Zjawisko burz słonecznych ma miejsce dość często. Nie tak dawno, bo 31 października naukowcy ogłosili, że burza na poziomie G3 uderzy w Ziemię. Mnóstwo osób liczyło na niezłe widowisko na niebie, jednak tak się nie stało. Burza okazała się na tyle mało intensywna, że na Ziemi była praktycznie niezauważalna.
Jednak w przeszłości podobne zjawiska siały spustoszenie. Na przykład ta w 1989 roku, która wystrzeliła na Ziemię tak wiele naładowanych elektrycznie cząstek, że kanadyjska prowincja Quebec straciła energię aż na dziewięć godzin.
W Wielkiej Brytanii w 1859 odnotowano najintensywniejszą burzę, znaną jako Carrington Event. Uderzyła w brytyjski systemy telegraficzne. Dzisiaj burza o tej samej sile prawdopodobnie spowodowałaby powszechne przerwy w dostawie prądu i poważne zakłócenia w globalnej komunikacji.
News i bądź zawsze na bieżąco!
