w

Anonymous zhakowali rosyjską telewizję. Na ekranach pojawił się przerażający obraz

Anonymous znów w akcji. Hakerzy w niedzielę włamali się do wszystkich rosyjskich państwowych kanałów telewizyjnych. Na odbiornikach wyświetlone zostały filmy obrazujące to, co dzieje się na Ukrainie – wojnę. Zaapelowano również do mieszkańców Rosji o przeciwwstawienie się ludobójstwu na Ukrainie.

Sponsorowane

Dzisiaj (w niedzielę 6 marca — red) zespół hakerów Anonymous włamał się do rosyjskich serwisów streamingowych Wink i Ivi oraz kanałów telewizyjnych Rossija 24, Pierwyj Kanał i Moskwa 24, aby transmitować materiały wojenne z Ukrainy – cytuje Ukrinform oświadczenie Anonymousa.

Facebook

Okazuje się, że grupa Anonymous zhakowała również Russian Today we Francji. Tam pojawiła się plansza z komunikatem:

Jesteśmy zwykłymi obywatelami Rosji. Sprzeciwiamy się wojnie na terytorium Ukrainy. Rosja i Rosjanie są przeciwko wojnie! Tę wojnę prowadzi zbrodniczy, autorytarny reżim Putina w imieniu zwykłych obywateli Rosji. Rosjanie, sprzeciwiajcie się ludobójstwu na Ukrainie.

Sponsorowane

Twitter

Inne akcje hakerów

Wcześniej grupa hakerów wypowiedziała cyberwojnę Władimirowi Putinowi. Odcinali dostęp do wielu rosyjskich stron, zagłuszali programy rosyjskiej telewizji publicznej przekazem z Ukrainy, przechwycili także rosyjskie wojskowe systemy łączności. W zeszły poniedziałek za ich sprawą padły strony internetowe rosyjskiej państwowej agencji TASS i innych rosyjskich mediów. Ponadto grupie powiązanej z Anonymous udało się zablokować Rosjanom dostęp do ich własnych satelitów szpiegowskich.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Diana Mołek

Pasjonatka podróżowania, nałogowa internautka i zakochana w kotach

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Charków: Zestrzelono rosyjski myśliwiec bojowy! Pilot nie zdążył się ewakuować

      100 tys. zł na start od państwa dla każdego, kto skończy 18 lat. Jest jedno “ale”