Mający zaledwie 3-miesiąc Remigiusz trafił do szpitala z połamanymi nóżkami, pękniętym żebrem i poparzeniami. Co się stało dziecku? Niestety, ale to kolejny przypadek znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Taki zarzut usłyszeli rodzice chłopca, Maja R. i Bartłomiej O. Sprawa sięga 2021 roku.
Zapadł wyrok w sprawie znęcania się nad 3-miesięcznym Remikiem
Sąd w Toruniu właśnie wydał wyrok w sprawie okrutnych rodziców. Oboje zostali skazani za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Mata R. czyli matka dziecka spędzi w więzieniu najbliższe 8 lat. Z kolei jej partner, Bartłomiej B. 8 i pół roku. Skąd wyższy wyrok? Mężczyzna posiadał bowiem dziecięcą pornografię… Obojgu odebrano również prawa rodzicielskie. Przez 15 lat nie będą mogli zbliżać się do Remigiusza. Chłopiec przebywa w rodzinie zastępczej.
Wyrok jest natomiast nieprawomocny. Już wiadomo, że prokuratura będzie się odwoływać od decyzji sądu. Wnioskowano bowiem o karę 10 lat pozbawienia wolności dla oskarżonych.

Co się stało Remikowi?
Chłopiec trafił do szpitala w Toruniu w styczniu 2021 roku, miał wówczas 3 miesiące. Przywieźli go do przychodni rodzice, którzy okazali się jego katami. Maleństwu puchła nóżka. Szybko okazało się, że ma złamane kości piszczelowe obu nóżek, a do tego złamane żebro i oparzenia klatki piersiowej oraz jamy brzusznej. O sprawie poinformowano policję.
Bartłomiej O. w okresie od 29 października 2020 r. do 18 stycznia 2021 r. w Toruniu, znęcał się fizycznie nad małoletnim synem Remigiuszem O. osobą nieporadną ze względu na wiek ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że oblał go wrzątkiem, w wyniku czego małoletni doznał poparzenia II stopnia około 25 proc. powierzchni powłok brzusznych – poinformował rzecznik.

Niestety to nie koniec obrażeń małego Remika. “W nieustalony dokładnie sposób, działając ze znaczną siłą i w różnym okresie czasu złamał mu trzon kości piszczelowej nogi prawej oraz kość piszczelową nogi lewej i żebro VII po stronie prawej tylnej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała”.
Absurdalne tłumaczenia
Mężczyzna składając zeznania usiłował się tłumaczyć. Twierdził, że synek oparzył się w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Kot miał skoczyć na stolik w czasie gdy on nalewał wodę do termosu, trzymając dziecko jedną ręką. Jak się później okazało nie była to prawda. Proces pary toczył się od lutego 2022 roku aż do teraz.