w

16-latka oskarżyła matkę o gwałt. “Raz włożyła mi do pochwy szklankę, która pękła”

Czy może być coś gorszego niż to, co przeżyła 42-letnia Agnieszka? 16-letnia córka kobiety oskarżyła ją o dramatyczne czyny. Nastolatka przyznała na policji, że matka szarpie ją za włosy, bije, zdarzyło się, że zrzuciła ją ze schodów, ale to nie wszystko. Najgorsze dziewczyna zostawiła na koniec. Zeznała, że 42-latka zgwałciła ją szklanką, która w dodatku pękła, raniąc ją. Nastolatkę zbadał lekarz, ginekolog. Jak przyznał po rzekomym gwałcie nie ma nawet śladu… Matka trójki dzieci trafiła do aresztu, gdzie przeżyła piekło. Dokładnie 8 września, czyli za 3 dni rusza proces w tej sprawie.

Sponsorowane

Historia Agnieszki i jej rodziny

Agnieszka i Sebastian są małżeństwem, mają trójkę dzieci, Julkę i dwóch synów – jednego niepełnosprawnego. Na ten moment małżeństwo wychowuje tylko dwójkę synów. Wszystko po tym, jak w październiku 2021 roku Julia poszła na policję i oskarżyła matkę o wyżej wymienione czyny. Wówczas trafiła do rodziny zastępczej. Na kolejnych przesłuchaniach opowiadała funkcjonariuszom coraz więcej potworności, które miały mieć miejsce w jej domu. Otóż matka miała między innymi wielokrotnie ją molestować i zgwałcić szklanką, która w czasie tego aktu miała pęknąć i dotkliwie poranić nastolatkę w miejscach intymnych.

Kiedy się dowiedziałam o tych zarzutach, zrobiło mi się słabo i niedobrze. Dla mnie to jest horror, co ona wymyśliła. Dla mnie to szok, że 16-latka w ogóle może coś takiego wymyślić – powiedziała reporterom programu “Uwaga” 42-letnia Agnieszka, która na początku 2022 roku została zatrzymana przez policję.

Zeznania Julii spowodowały, że jej mama trafiła do aresztu

Sponsorowane

42-latka trafiła do aresztu. Mimo że inni aresztowani nie powinni znać zarzutów, które jej przedstawiono, informacje i tak wyciekły. Osadzeni nie mieli dla niej litości, z powodu tego, co rzekomo miała robić swojej córce. Można sobie tylko wyobrazić, do jakich dramatów musiało dojść za kratami.

Te dwa miesiące aresztu to był koszmar. Nawet w piekle nie jest jak tam – powiedziała reporterom “Uwagi”.

W trakcie aresztowania matki powołano biegłego ginekologa. Ten zajął się zbadaniem Juli. Okazało się, że nastolatka, która miała być wielokrotnie gwałcona, w tym również szklanką, która pękła i raniła ją w środku, tak naprawdę jest dziewicą. Co więcej, biegły nie stwierdził też obecności żadnych blizn.

Spędziła w areszcie dwa miesiące za coś, czego nie zrobiła?

Chcę, by zabezpieczono nagrania z kamer, chcę, żeby wyszło na jaw, to, co mi zrobiła pani prokurator. W moim przypadku nie będzie tak, jak u córki, że biegły ginekolog niczego nie stwierdzi, a blizny cudownie znikną. Tak, stosowano wobec mnie przemoc seksualną. Zniszczono mi życie, zniszczono życie moim dzieciom. Każda minuta w areszcie to była walka o przetrwanie – wyznała 42-latka. Kobieta dodała jeszcze, że prokurator dostarczyła jej dokumenty z listą zarzutów do jej celi, a tam dostęp do nich miały inne aresztowane. – Wtedy zaczynało się najgorsze.

Obrońca Agnieszki mówi, że tak naprawdę to nie było żadnych przesłanek do tego, by aresztować 42-latkę. Tymczasem kobieta przyznała, że przez to, jaki los zgotowała jej córka, chciała się zabić. Rodzina szukając pomocy wystąpiła do Polskiego Towarzystwa Psychopedagogicznego o przygotowanie opinii. Napisano w niej, że w zeznaniach dziewczyny w kwestii agresji i molestowania nie ma krztyny prawdy. Jej ziarnko jest jedynie w kwestii metod wychowawczych dotyczących telefonu.

Nastolatka prawdopodobnie chciała zwrócić na siebie uwagę, sposób w jaki to robiła, był narastający. Julka zaczęła stawiać kolejne kroki, aż doszło do sytuacji, której się nie da już odwrócić – powiedział cytowany przez “Uwagę” Dawid Karol Kołodziej z Polskiego Towarzystwa Psychopedagogicznego.

Sponsorowane
Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Diana Mołek

Pasjonatka podróżowania, nałogowa internautka i zakochana w kotach

9 komentarze

  1. I to pokazuje, jakie mamy w Polsce prawo. gówniarę zbadał lekarz i wyszło bez cienia wątpliwości, że ta ściemnia, a matka poszła do aresztu. Prokurator i sędzia, którzy o tym zadecydowali powinni dostać wyrok i to nie grzywnę, wyrok pierdla. Dlatego trzeba znieść immunitety od polityków po sędziów i proroków. Nie będą bezkarni, to będą się zachowywać jak należy, bo zaczną w końcu własnymi głowami odpowiadać za błędne decyzje. A tak odnośnie dziecka, ja na miejscu tej matki wyrzekłbym się gówniary i oddał w pi.du do bidula. Nie chciałbym znać takiego ścierwa i nazywać dalej swoim dzieckiem.

  2. W takiej sytuacji powinien byc robiony test prawdomowny masakra co potrafi dziecko a druga sprawa zbadac prokuratora gdzie jego poziom inteligecji i wyobrazni szklanka w pochwie dobrze ze nie w jego du…?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Przeszukiwano go na lotnisku. Nie zgadniesz, gdzie ukrył ponad pół kg złota!

    Martwe niemowlę i 2 rannych chłopców w mieszkaniu. Matka znaleziona na cmentarzu