Melanie Griffith to znana aktorka, która w latach 80′ i na początku lat 90′ była jedną z największych gwiazd filmu. Zmagała się jednak z wieloma problemami. Jeszcze w latach 70′ była uzależniona od alkoholu i narkotyków. Później zaś uzależniła się od operacji plastycznych. W roku 2009 aktorka rozpoczęła walkę z rakiem skóry. Sama przyznaje, że mógł on być spowodowany właśnie licznymi operacjami, które w dodatku wcale nie poprawiły jej urody. Wręcz przeciwnie – kobieta bardzo żałuje, że się na nie zdecydowała.
Walka z nowotworem skóry
Melanie Griffith debiutowała na ekranie w wieku zaledwie 12 lat. W latach 80′ była prawdziwą gwiazdą. “Świadek mimo woli” przyniósł jej nominację do Złotego Globu, a za rolę w “Pracującej dziewczynie” otrzymała nie tylko tą statuetkę, ale też nominację do Oscara. W latach 90′ nadal grała w dobrych filmach, jednak im bliżej było do końca dekady, tym oferowane role stawały się gorsze. Otrzymała nawet nominację do Złotych Malin. Aktorka związana była z innym popularnym aktorem, Antonio Banderasem, z którym ma córkę Stellę. Para przetrwała razem trudne chwile – również chorobę nowotworową, którą zdiagnozowano u Melanie w 2009 roku. Rak skóry mógł być konsekwencją uzależnienia od operacji plastycznych.
Uzależnienie od operacji plastycznych
Nie zdawałam sobie sprawy, jak źle to wygląda, dopóki ludzie nie zaczęli mówić: “Boże, co ty ze sobą zrobiłaś?”. To bardzo mnie raniło. Poszłam do innego lekarza, który zaczął odwracać efekty tego g***, które zrobiła mi tamta lekarka. Mam nadzieję, że teraz już wyglądam bardziej normalnie – powiedziała Melanie Griffith w jednym z wywiadów, opowiadając o uzależnieniu od operacji plastycznych.
Dodała, że było to dla niej podwójnie trudne z uwagi na wykonywany zawód. Praca aktorki wiąże się przecież z potrzebą pokazywania twarzy, wyrażania emocji i mimiki. W mediach społecznościowych kobieta ostrzega też fanów przed wystawianiem się na słońce – nadmierna ekspozycja również może bowiem spowodować nowotwór skóry.
Niestety, Melanie Griffith i Antonio Banderas rozwiedli się w roku 2015. Aktorka zaś powoli wraca do grania, choć na ekranie widzimy ją rzadko. Ostatnio mogliśmy ją podziwiać w filmie “Na topie”, w którym zagrała także jej córka ze związku z Donem Johnsonem, Dakota.