Joanna Majstrak to polska aktorka, której dużą popularność przyniósł film Asymetria. 34-latka znana jest również z odważnych sesji zdjęciowych i dość kontrowersyjnych wypowiedzi, które dla niektórych wydają się być zbyt intymne i prywatne.
Kim jest Joanna Majstrak?
Poza tym, że Joasia jest aktorką, to spełnia się także jako modelka. 34-latka może i nie występuje w największych hitach kina, ale zagrała w kilku polskich produkcjach. Swój debiut miała w 2009 roku, gdy zagrała epizodyczną rolę w filmie Surogat, poza tym wystąpiła również w filmach Trick, Totem, a także serialu M jak Miłość. Jednak prawdziwą popularność przyniosła jej rola w filmie Asymetria. Asię możecie też kojarzyć ze związków ze znanymi w świecie polskiego show biznesu osobami. Mowa o Hubercie Urbańskim i Edwardzie Linde-Lubaszenką.
Majstrak wystąpiła w kilku odważnych oraz rozbieranych scenach i sesjach zdjęciowych. Pozowała chociażby dla Playboya czy CKM. Ponadto nie wstydzi się publikować podobnych zdjęć w mediach społecznościowych. 34-latka w pełni akceptuje siebie i swoje ciało. Jeśli chodzi o seks to nie uważa go za temat tabu, otwarcie mówi o swoim życiu seksualnym, nie pomija też przy tym tematu masturbacji.
Joanna Majstrak szczerze o masturbacji
Według Asi masturbacja to świetny sposób na rozładowanie emocji. Według niej, gdy nie jest się w związku, masturbacja jest doskonałym sposobem na rozładowanie seksualnej energii i potrzeby.
Masturbacja jest wspaniała. Masturbacja jest sensem mojego życia. Gdyby nie masturbacja, to byłabym strasznie smutna i sfrustrowana. Ludzie mają problem z mówieniem o masturbacji, bo źle o niej mówił ksiądz, pani na religii, a rodzice najczęściej o tym z nami nie rozmawiali. Jesteśmy krajem katolickim i niestety masturbacja prowadzi do tego, że między palcami rosną błony i się ślepnie… I ja już wiem, dlaczego mam wadę wzroku minus 3,5. (…) Trzeba sobie uświadomić, że przez to nie robimy sobie krzywdy. Ktoś to fatalnie określił: „samogwałt”. Powinniśmy zmienić słownictwo i nastawienie. Nie jest to krzywda wyrządzona samemu sobie ani nikomu innemu, nie jest to grzech ani nie jest to powód do wstydu – cytuje słowa aktorki Super Express.
Aktorka powiedziała również na temat tego, co uważa o oglądaniu filmów pornograficznych:
To może podnieść temperaturę w sypialni, ponieważ można odtwarzać z partnerem to, co dzieje się w takim filmie. Czasem taki film może zastąpić grę wstępną. Kiedy nie jestem w związku, też lubię sobie puścić taki film.