Jest jedną z tych aktorów, którzy w serialu “M jak miłość” grają od początku, od czasu wyemitowania pierwszego odcinka. Mowa o Teresie Lipowskie, znanej z roli Barbary Mostowiak. 86-latka jest czynna zawodowo od przeszło 70 lat. Czy emerytura Teresy Lipowskiej na to wskazuje? Nie do końca. Aktorka przyznała szczerze, jakie otrzymuje pieniądze.
Od conajmniej roku zmagamy się z nieustającą inflacją. Raz przyspiesza, a raz zwalnia, ale cały czas jest obecna. Mimo rosnących kosztów życia nie każdy może cieszyć się rosnącą wypłatą, czy emeryturą. Teresa Lipowska przyznała, że aktualnie z dużą obawą spogląda na przyszłość. Gdyby nie fakt, że kobieta wciąż jest aktywna zawodowo, zapewne nie wyżyłaby z samej emerytury.

Emerytura Teresy Lipowskiej
Aktorka udzieliła wywiady Plejadzie. Mówiła w nim otwarcie na temat wysokości swojej emerytury. Jak przyznaje, skorzystała z niej już w wieku 55 lat.
Mam 2200 złotych emerytury. Uważam, że to jest taka średnia emerytura, bo bywają gorsze. To jest tylko i wyłącznie z gaży, czyli z części w teatrze, a nie od żadnych dodatków, filmów czy koncertów. Kiedy poszłam na emeryturę, a namówili mnie, żebym poszła wcześniej, bo będę sobie dorabiała ewentualnie przedstawieniami, a się na to zgodziłam, mając 55 lat, to wtedy ten portfelik był bardzo cieniutki. Nam przepadło, bo żeśmy swego czasu bardzo dużo wpłacali na tzw. dodatek do emerytury i w pewnym momencie to wszystko gdzieś znikło i okazało się, że nic nie mamy – powiedziała Teresa Lipowska.

Jedni są w lepszej inni w gorszej sytuacji
Teresa Lipowska jest czynna zawodowo od 70 lat. To spory kawał czasu. Mimo to, nie może liczyć na emeryturę, które pozwoliłaby żyć jej na dostatnim poziomie. Jak sama mówi, gdyby liczyła wyłącznie na zasiłek, to klepałaby biedę. Dlatego właśnie mimo sędziwego wieku, wciąż pracuje.
Ja mam małe potrzeby w tej chwili. I tak jak powiedziałam, gdybym miała tylko 2200 zł, to byłoby trochę ciężko, ale nie narzekam. Ja jestem optymistką, byle bym była zdrowa. To jest dla mnie najważniejsze – podsumowała aktorka “M jak miłość”.