Od kilku dobrych tygodni nie cichnie echo po głośnym poście Barbary Kurdej-Szatan. Kontrowersyjna wypowiedź aktorki na Instagramie dotyczyła Straży Granicznej. Była wulgarna i nie na miejscu. Kiedy 36-latka ochłonęła przeprosiła w mediach społecznościowych za post. Jednak wtedy było już za późno. Premier TVP poinformował, że Barbara Kurdej-Szatan została zwolniona z Telewizji Polskiej. Teraz znów zrobiło się o niej głośno za sprawą biografii, którą wydała.
“Jak to się stało” książka autorstwa Barbary Kurdej-Szatan
Ta książka to nic innego, jak biografia Basi. Kobieta opowiada w niej nawet o młodzieńczych latach, w których lubiła się pobawić i poeksperymentować. Przygody z alkoholem i narkotykami nie są jej obce. Jednak zanim ocenicie, przeczytajcie, co ma do powiedzenia 36-latka. Pamiętajmy, że wszystko jest dla ludzi, ale w granicach rozsądku ?
Od zawsze lubiłam imprezować, i to z rozmachem. Do dzisiaj mam tak, że nie zastanawiam się za dużo, nie analizuję, czy powinnam tańczyć do rana albo wypić kolejnego drinka, tylko bawię się w najlepsze, nie martwiąc się na zapas. I tak było z eksperymentowaniem, próbowaniem zakazanego owocu, przekraczaniem granic, kiedy byłam nastolatką. Dzisiaj myślę, że czasami przesadzałam – cytat z książki Basi Kurdej-Szatan.
Basia pochodzi z Opola, w którym jako nastolatka lubiła imprezować. To właśnie tam pierwszy raz miała kontakt z mocniejszymi używkami.
Eksperymentowaliśmy z alkoholem. Przed imprezami piliśmy wódkę, a później jeszcze drinki w klubie. Jeździliśmy też na imprezy techno, na których pojawiały się narkotyki. Raczej mnie do nich nie ciągnęło. Czasem czegoś spróbowałam, ale bardziej dla towarzystwa i nowego doświadczenia.
Kiedy pierwszy raz zapaliłam trawkę, miałam wrażenie, że zasnęłam. W tym śnie dostałam ataku śmiechu. Dosłownie nie mogłam przestać.
36-latka przekonuje, że nigdy nie czuła uzależnienia od narkotyków. Była młoda i chciała sprówbować wielu rzeczy.
Nie mam skłonności do nałogów. Popalam papierosy od końca podstawówki, ale nigdy się nie uzależniłam. Mam za to mocną głowę, przez co zawsze mi się wydawało, że nie muszę się zbytnio ograniczać z alkoholem.