W zeszły poniedziałek doszło do niecodziennej sytuacji. Do 47-letniego mężczyzny została wezwana karetka, ponieważ ten miał poważne kłopoty z oddychaniem. Ratownicy, którzy pojawili się na miejscu zdecydowali, że pacjent jak najszybciej musi znaleźć się w szpitalu. Pojawił się problem – mężczyzna, który waży ponad 200kg, nie był w stanie wyjść z mieszkania o własnych siłach…
Brak windy a także brak możliwości zniesienia mężczyzny po schodach wymusił na ratownikach niekonwencjonalne rozwiązanie. Na pomoc ruszyli strażacy.
Pod blokiem pojawił się dźwig
Najszybszym rozwiązaniem było wyniesienie mężczyzny przez balkon. Ze względu na wysokie położenie mieszkania, konieczne było wezwanie dźwigu. Pojawiły się jednak komplikacje – trzeba było rozmontować okno, drzwi balkonowe a także barierki. Problem stanowiły również korony drzew – te trzeba było usunąć. Dopiero po tych zabiegach umieszczono 47-latka na specjalnych noszach, które opuszczono przy pomocy dźwigu.
– Podczas działań straży pożarnej ratownicy medyczni monitorowali stan pacjenta i wykonywali niezbędne medyczne czynności ratunkowe. Na miejsce wysłano także dodatkowy zespół ratownictwa medycznego w specjalnej karetce bariatrycznej (przystosowanej do transportu pacjentów, których waga przekracza nawet 300 kg), jednakże ostatecznie podjęto decyzję o przetransportowaniu pacjenta do szpitala pojazdem straży pożarnej.
– informuje Paulina Targaszewska rzecznik prasowy WSPR w Szczecinie.
Akcja ratownicza rozpoczęła się ok. godz. 7:00 rano i trwała ponad 6 godzin. Zdarzenie miało miejsce w Świnoujściu. Mężczyznę udało się bezepicznie zabrać z mieszkania i przetransportować strażackim wozem do szpitala, gdzie służby specjalne przejęły pacjenta.