Oleksandra Matviichuk podzieliła się na Twitterze historią kilkuletniego chłopca, mieszkającego w Mariupolu. Dziecko pisało pamiętnik, w którym to każdego dnia dokładnie opisywało to, co się wydarzyło. Szczere do bólu wyznania chłopca poruszyły internautów.
Przejmująca treść pamiętnika
Kobieta, która odpowiedzialna jest za publikację historii chłopca to Oleksandra Matviichuk. Pełni funkcję szefowej pozarządowego Centrum Swobód Obywatelskich Ukrainy. Na profilu kobiety na Twitterze regularnie pojawiają się informacje na temat tego, co dzieje się na Ukrainie. Niedawno Oleksandra podzieliła się historią kilkuletniego mieszkańca Mariupola. Chłopiec opisuje w swoim pamiętniku, jak wygląda teraz jego codzienne życie pod rosyjską okupacją.
W poście pojawiło się kilka zdjęć ukazujących zapisane strony w zeszycie. Widzimy dziecięcy charakter pisma oraz rysunki. Pokazują toczącą się na Ukrainie wojnę.
“Straciłem dwa psy i moją babcię Galię oraz moje ulubione miasto Mariupol” – napisał kilkulatek.
Reakcja na wpis
Post zamieszczony na Twitterze wywołał poruszenie. Ludzie chętnie go komentowali, podkreślając, że żadne dziecko nie powinno nigdy doświadczać tego, czym jest wojna. Wszyscy są pełni nadziei, że ten koszmar wkrótce się skończy.
“Ci Rosjanie to potwory. Prawdziwe potwory. Musimy interweniować i uratować Ukraińców. To nasz moralny obowiązek”
“To zasmucające, że jakiekolwiek dziecko w 2022 roku musi opisywać takie sytuacje” – to tylko niektóre wypowiedzi poruszonych internautów.