W mediach społecznościowych w ostatnim czasie pojawiła się wstrząsająca historia pewnej kobiety, która na własnej skórze odczuła konsekwencje publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Wyrok na kobiety
W styczniu bieżącego roku TK opublikował uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji. Od tego momentu z przestrzeni prawnej usunięto przepis, umożliwiający kobietom dokonywania aborcji ze względu na nieuleczalne wady u dziecka. Co więcej, lekarze boją się przerywać ciążę z uwagi na zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety. O tragicznych konsekwencjach, jakie niesie ta decyzja zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego, alarmowali specjaliści. Niestety, na nic się to zdało.
Na instagramowym profilu alicjammmmm, którego autorką jest lekarz, specjalista położnik, niedawno pojawiła się historia pewnej pacjentki, która na własnej skórze doświadczyły skutków wyroku TK.
Kobieta usłyszała dramatyczną diagnozę około 18 tygodnia ciąży. Wada letalna powodowała, że dziecko z bardzo dużym prawdopodobieństwem mogło umrzeć w czasie porodu lub krótko po nim.
Wiedziała, że jej dziecko nie przeżyje
Około 18 tygodnia ciąży usłyszała diagnozę. Wada letalna. Dziecko w dużym prawdopodobieństwem zginie w czasie porodu lub krótko po nim. Cały Jej świat rozpadł się.
Wspaniałomyślny TK odebrał Jej szansę na zakończenie ciąży. A nie każda kobieta ma w sobie siłę i zasoby finansowe na wyjazd za granicę.
Była silna i dumna. Powiedziała, że da radę. Urodzi i pochowa dziecko.
Traumatyczny poród
Oglądałam Ją co 2 tygodnie. Wada płodu uniemożliwiała mu połykanie płynu owodniowego. Narastało wielowodzie. Pękała skóra na brzuchu. Proponowałam amnioredukcje ale bała się. Nie wyraziła zgody.
Miała rodzić u nas ale brak miejsca w hospicjum stacjonarnym wystraszył Ją (dziecko wbrew naszym założeniom może “złośliwie” przeżyć poród). Pojechała rodzić do innego miasta. Tam było miejsce w Hospicjum. Poród był bardzo traumatyczny. Obwód zniekształconej główki miał 39 cm. Długi drugi okres porodu, nacięcie krocza, krwotok, przetaczanie krwi.
Synek zmarł po 30 minutach. (Kaju Godek możesz być z siebie dumna)
Niekompetencja personelu medycznego
Przyszła na kontrolę w 14 dobie. Bolała rana. Cień kobiety… gdy zobaczyłam krocze, zaniemówiłam. Powikłania były, są i będą. Widzę krwiaki, zakażenia, rozejścia się ran, które szyję.
Ale Jej krocze zaopatrzono zupełnie wbrew anatomii. Ohydnie. Niechlujnie. Dramatycznie krzywo. Spytała dlaczego ma 2 dziurę obok wejścia do pochwy? Z tej dziurki (odcinek 2 cm) wyciągnęłam po 14 dniach… 12 pełnych szwów chirurgicznych z węzłami. Wytworzyła się przetoka. Nie tylko szycie było fatalnie wykonane, ale użyty materiał szewny był źle dobrany.
Krocze należy szyć szwami szybko wchłanianymi (Quick, Rapid). Istnieją zestawy specjalnych nici jak Episio-set. Jeśli nić jest pośredniego czasu wchłaniania i w jednym miejscu założymy 12 oddzielnych szwów z węzłami to zawszę wytworzy się tam odczyn zapalny.
Na studiach uczy się cyklu Krebsa ale nikt nie uczy jak szyć, czym szyć dany rodzaj rany, kiedy zdjąć szwy, jak leczyć rany powikłane…
Mnie też nie uczono. Gdy położna kiedyś spytała jaki podać szew… zaniemówiłam. Ale się nauczyłam.