Pani Bogusławy Garwolińskiej życie nie oszczędzało. Dzięki pomocy ekipy programu “Nasz nowy dom” uśmiechnęło się do niej szczęście – zamieszkała w wyremontowanym domu. Niestety, miesiąc temu w wyniku pożaru budynek doszczętnie spłonął. Rodzinę uratował pies.
Budynek spłonął
Bogusława Garwolińska samotnie wychowuje córkę. Zmagała się z wieloma przeciwnościami losu i właśnie wtedy, kiedy wydawało się, że wreszcie wszystko się ułoży, spotkała ją kolejna tragedia.
Pani Bogusława obudziła się w środku nocy, uratował ją pies, który zaczął szczekać. To stary drewniany dom, jak wiele w tej okolicy – opowiada o zdarzeniu Magdalena Gębicka, autorka reportażu Polsatu.
Dzięki czujności czworonoga życiu pani Bogusławy nie zagraża niebezpieczeństwo. Sam dom – tak pieczołowicie zaprojektowany i wyremontowany przez Katarzynę Dowbor i ekipę programu “Nasz nowy dom” – nadaje się jednak wyłącznie do rozbiórki.
To nie pierwszy pożar
Rodzina pani Bogusławy Garwolińskiej – w tym między innymi jej siostra – walczy o postawienie murów nowego budynku. Ze starego pozostały bowiem tylko zgliszcza. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Wyjaśnia je policja oraz powołani biegli z zakresu pożarnictwa. Warto wiedzieć, że nie jest to pierwszy przypadek pożaru w domu wyremontowanym przez ekipę programu “Nasz nowy dom”. W lipcu 2020 roku spłonął dom pani Beaty z Antonina na Podlasiu, wyremontowany przez ekipę w 2018 roku. Okazało się, że podpalaczem był dobry znajomy rodziny.