Sytuacja za naszą wschodnią granicą jest wciąż bardzo napięta. Nie brakuje głosów, że także nasz kraj może stać się celem Federacji Rosyjskiej. „Wall Street Journal” przeanalizował gotowość Polski do ewentualnych ataków rakietowych pod kątem ilości schronów dostępnych dla ludności cywilnej. Jak się okazuje, stan infrastruktury tego typu jest dramatyczny.
Schrony w Polsce
Według zapowiedzi rosyjskiej propagandy w przypadku ataku Federacji Rosyjskiej na Polskę, „Warszawa zniknie w 30 sekund”. Jak pokazują wydarzenia na Ukrainie, kluczowym elementem ochrony w przypadku bombardowań, pozostają schrony. Niestety wedle ustaleń dziennikarzy „Wall Street Journal” infrastruktury tego typu w naszym kraju prawie nie ma, a istniejące schrony zostały zamienione w magazyny, a nawet restauracje czy galerię sztuki oraz przechowalnie dla rowerów. W wielu miejscach tego typu nocują bezdomni, albo znajdują się podziemne bary.
Do dyspozycji ludności cywilnej pozostaje 40000 schronów. Niestety nawet te nie spełniają podstawowych standardów jakości. Są nieszczelne, pozbawione filtrów powietrza, a czasami kompletnie nie nadają się do użytku. Szacunkowo zatem w przypadku zmasowanego ataku rakietowego, jedynie 3% Polaków tj. milion osób, może liczyć na schronienie. W równie zagrożonej atakiem rosyjskim Szwecji, w istniejących schronach mogłoby się ukryć prawie 85% obywateli.
Oto lista schronów, które zlokalizowane są w Polsce.