Uroczystość chrztu świętego o mały włos nie zakończyła się rodzinną tragedią w małej wsi pod Krasnymstawem w województwie lubelskim. Sielankę przerwało zachowanie gospodarza, 47-letniego Dariusz M., który będąc pod wpływem alkoholu niespodziewanie chwycił za nóż kuchenny i usiłował poderżnąć gardło swojej żonie. Gdyby nie goście, którym udało się odciągnąć narwanego mężczyznę, nie wiadomo, jak zakończyłaby się cała ta sytuacja. 47-latek uciekł i spędził noc w ukryciu. Kiedy wrócił, został zatrzymany.
Patchworkowa rodzina
Dariusz i Aneta poznali się kilka lat temu, kiedy pierwsza żona 47-latka wyjechała za granicę. Wówczas słomiany wdowiec zaczął szukać nowej partnerki w internecie. Natrafił na mieszkankę pobliskiej miejscowości. Mimo że oboje mieli swoje rodziny i dzieci, nie przeszkadzało to im w stworzeniu związku. Wkrótce razem zamieszkali.
Trafiła mnie strzała amora – mówił radośnie sąsiadom Dariusz M.
Do ślubu doszło bardzo szybko. Zamieszkali także razem z dziećmi w małym domku, który 47-latek odziedziczył po dziadku. Niestety, w domu zaczął pojawiać się alkohol i przemoc…
Kłócili się na całą okolicę, przyjeżdżała policja, on nawet próbował się niedawno wieszać. A potem chodzili całując się i trzymając za rączki jak nastolatki albo woził ją na ramie roweru do pracy – relacjonują mieszkańcy miejscowości.
Chrzest, który o mało nie zakończył się morderstwem
Niespełna tydzień temu, bo w ubiegłą sobotę miał miejsce chrzest syna Anety z poprzedniego związku. Przedpołudniem odbyła się uroczystość w kościele, a następnie goście zostali zaproszeni na kawę i poczęstunek do domu małżeństwa. Po kilku godzinach wspólnego świętowania doszło do awantury. Dariusz chwycił za nóż i rzucił się w stronę Anety. Chciał poderżnąć jej gardło.
Kobieta doznała około 10 centymetrowej, nie zagrażającej jej życiu rany – tłumaczy prokurator Agnieszka Konstantynowicz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
47-latka powstrzymał były mąż Anety. Kiedy go obezwładnił ten oddalił się i zaczął uciekać. Spędził w okolicznym lesie noc. Rano wyszedł i poddał się.
Zgłodniał i zmarzł – mówią mieszkańcy miejscowości.
Sponsorowane
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Prokuratura postawiła mu kilka zarzutów, jednym z nich jest usiłowanie zabójstwa małżonki. 47-latkowi grozi dożywocie.