w

Sierociniec w Zabrzu. Dzieci bito do krwi i nieprzytomności, potem gwałcono

Reportaż autorstwa Justyny Kopińskiej, który ukazał się na łamach Gazety Wyborczej, wręcz zatrważa. W sierocińcu w Zabrzu dzieci przez niemal 30 lat przechodziły przez piekło. Siostry zakonne nie tylko biły je do nieprzytomności, czy zamykały w izolatce. Na domiar złego pozwalały, by dzieci gwałcono. Opiekunki jak twierdzą, robiły to w przekonaniu, że w ten sposób hartują ich charaktery.

Sponsorowane

Dramat dzieci z sierocińca w Zabrzu

Justyna Kopińska napisała książkę, zatytułowaną “Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie”. Opowiada ona o piekle, jakie zgotowały siostry zakonne niewinnym maluchom, z domu dziecka w Zabrzu. Siostry boromeuszki od 1987 roku opiekowały się chorymi dziećmi a także zdrowymi, z całego miasta. Jednak to, co działo się za zamkniętymi drzwiami sierocińca, wypłynęło na światło dzienne dopiero w 2007 roku.

Sprawczynie postawiono przed sądem

Nie wszystkie siostry poniosły odpowiedzialność za swoje czyny. Okazuje się, że nawet te, które sądzono, nie zawsze otrzymały kary adekwatne w stosunku do zbrodni, jakie popełniły. Agnieszka F., nazywana siostrą Bernadettą, kierowała całym ośrodkiem. Za znęcanie się psychiczne, jak i fizyczne oraz udzielanie pomocy w przypadku gwałtów na chłopcach, otrzymała zaledwie dwa lata więzienia. Siostra Franciszka usłyszała natomiast wyrok ośmiu miesięcy w zawieszeniu.

Sponsorowane
Flickr

Bezpośrednio do autorki książki zgłosiła się jedna z wychowanek owego domu dziecka. Kobieta opisała, co działo się wśród dziewczynek, ponieważ śledczy skupili się głównie na przypadkach znęcania się nad chłopcami.

Było strasznie. Bernadetta na wszystko pozwalała. Były też dobre siostry, ale one nie miały nic do powiedzenia. […] Siostra Bernadetta, Patrycja, a później Monika. Podobne w okrucieństwie. Patrycja, bo stosowała upokarzające kary, jak przywiązywanie do słupa i kaloryfera na wiele godzin. Monika, bo biła mnie najmocniej. Okładała pięściami po twarzy, kręgosłupie. Zdarzało się, że traciłam przytomność – tak opisuje sierociniec Zosia.

To jeszcze nie wszystko…

To niestety nie koniec piekła, jakie siostry zgotowały dziewczynkom. Biły je do krwi, wyrywały włosy, zamykały w izolatce bez jedzenia i picia. Za przejaw buntu spotykała je kolejna kara. Opiekunki udawały też, że nie widzą gwałtów, jakich dopuszczali się na dzieciach starsi wychowankowie ośrodka.

Cieszę się, że sąd w Zabrzu potwierdził, co przeżyliśmy – bicie i poniżanie przez kilkadziesiąt lat, brak reakcji na gwałty chłopców, przywiązywanie do słupów, wsadzanie twarzy do muszli klozetowej, wyzywanie od ułomów i szmat. Chcę zapytać sędziego: dlaczego kara dla siostry Bernadetty to dwa lata? Przecież za kradzieże odsiaduje się więcej – kontynuuje Zosia

Pixabay

Są świadkowie

Sponsorowane

Jednym ze świadków tych tragicznych zdarzeń jest pani Agnieszka, wychowawczyni świecka w latach 2002-2007. Kobieta potwierdziła wszystkie doniesienia. Jednak nigdy nie odważyła się zgłosić sprawy na policję. Dlaczego? Wyznała że “to grzech śmiertelny donosić na osoby duchowne”.

Proces sióstr przypadł na czas bogoojczyźniany w naszym kuratorium. Zawsze, jak zmienia się władza, to zmieniają kuratorów na swoich. Tym razem były to osoby przychylne Kościołowi i osób duchownych nie można było krytykować. Wizytator Maciej Osuch, który zajmował się ośrodkiem, został opieprzony, bo uwiarygadniał słowa wychowanków w mediach. Dlatego sprawa od razu ucichła – mówi anonimowo jeden z wizytatorów kuratorium

Niestety nie wszyscy sprawcy ponieśli odpowiedzialność karną. Część sióstr nigdy nie usłyszała i zapewne już nie usłyszy zarzutów. Część do dziś pracuje z dziećmi w innych ośrodkach… W kuratorium chciano jak najszybciej zamknąć sprawę “tak, aby nie robić siostrom złej opinii”.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Wojciech Bartman

125 komentarze

  1. Dlaczego pozwalają pracować pozostałym siostrom w innych ośrodkach? Co z tego że to zakonnice, to skandal😡 czy oni są bezkarni? Dość już zamiatania pod dywan tego co dzieje się przez osoby duchowne😠

  2. Kto jak kto ale jak dla ciebie wyborcza ten szmatławiec Michnika jest wiarygodny to o litość pros .Tak samo jak do papieża pojechała Wielgus i te szmatławiec proboszcza osadzili.A prawda już wyszła na jaw że to było kłamstwo i chcieli wymusi odszkodowanie.Czytasz szmatławca ja bym tym tyłka nie utarł.

  3. Zgotowalabym im taki sam los jaki zgotowały tym biednym dzieciom.Zatrwazajace jest to ile ten proceder trwał i jak te dzieci musiały się bać żeby o tym opowiedzieć komukolwiek aby to wszystko przerwać.To się po prostu nie mieści w głowie

  4. Jeśli nie będzie kontroli nad tymi skurwysynami to nigdy takie rzeczy się nie skończą. Ale tak to jest jak rządzący nie potrafią tego ogarnąć. Ciągle się słyszy o takich sprawach i nikt z tym nic nie robi.
    A tffffuuuuuu
    ***** ***

  5. I znów piszecie to samo ile można opisywać jedno I to samo .Winni zostali ukarani więc przestańcie już podpuszczać ludzi aby pisali głupie komentarze to ten wasze śmieszne rzeczy w sieci są najbardziej śmieszne i plotkarskie najgorsze to że ciągle się powtarzacie a ludzie sklerozy nie mają .

  6. I dlatego uważam że w każdym mieście powinien być rynek wraz z szubienicą i szafotem dla ludzi którzy są opiekunami a robią taką krzywdę kara śmierci w trybie natychmiastowym aby kolejni tego nie robili to samo dotyczy polityków , kiedyś istniało cudowne prawo że kto działa na szkodę państwa lub obywateli kula w łeb obecnie mielibyśmy najmniej rządzących pasożytów na świecie 😉

  7. Kiedy w końcu uniemożliwią siostrom zakonnym i księżom zajmować się dziećmi? Przecież te osoby nawet nie mają wykształcenia pedagogicznego do tego często mają niezdiagnozowane problemy psychiczne. Już tyle razy była taka akcja i nic się z tym nie robi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Lekarka wyrzuciła z trzeciego piętra noworodka. “Zginęłam wraz z moim dzieckiem”

    Iwona z mężem i dzieckiem żyją za 2700 zł. Stać ich nawet na wakacje!