Iza Sucha
Jak poinformowała holenderska policja, w Holandii znaleziono ciało czteroletniego belgijskiego chłopca, który zaginął w zeszłym tygodniu. Rodzina zgłosiła zaginięcie po tym, jak jego opiekun nie przywiózł go do domu dziadków.
Holenderska policja poinformowała, że zatrzymała 34-letniego Belga. Podejrzany, zidentyfikowany jako Dave De K, został aresztowany w holenderskim mieście Meerkerk, około 120 km na północny wschód od miejsca, w którym znaleziono ciało chłopca.
Podejrzany siedział już w więzieniu
Belgijscy prokuratorzy ujawnili, że wcześniej został skazany na 10 lat więzienia za znęcanie się nad dwuletnim chłopcem, co doprowadziło do jego śmierci. Jego wyrok zakończył się w grudniu 2018 roku.
Ciało chłopca odkryto na Neeltje Jans, sztucznej wyspie w prowincji Zeeland, późnym poniedziałkowym wieczorem. W poszukiwaniach chłopca brał udział policyjny helikopter, a śledczy znaleźli „możliwe miejsce zbrodni”. Około godziny 22:00 czasu lokalnego funkcjonariusze znaleźli „martwe ciało dziecka”, napisano w oświadczeniu. W krótkiej wiadomości opublikowanej na Twitterze policja potwierdziła, że znaleziono ciało zaginionego malucha i podziękowała osobom zaangażowanym w przeszukanie, a także przesłała rodzinie „kondolencje”.
De Kock został aresztowany w niedzielę o godzinie 14.15 po doniesieniach mieszkańców Gorinchem o nietrzeźwym mężczyźnie zaglądającym do domów. Doniesiono, że De Kock początkowo nie był w stanie odpowiedzieć na pytania, ale później doprowadził detektywów do miejsca, w którym znaleźli ciało chłopca. De Kock regularnie opiekował się chłopcem.
News i bądź zawsze na bieżąco!
