Olek Żak
W ramach promocji szczepień i zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa ukraiński rząd wprowadził nowe, ostrzejsze restrykcje. Od poniedziałku 8 listopada 2021 roku niezaszczepieni zostaną odsunięci od pracy – tym samym stracą też prawo do wynagrodzenia. Chodzi o pracowników sektora administracji i oświaty. To sposób na walkę z kolejną falą pandemii.
Odsunięci od pracy
Nauczyciele i urzędnicy, którzy nie zaszczepili się dotąd ani jedną dawką szczepionki przeciwko COVID-19 od poniedziałku 8 listopada 2021 roku mają być na Ukrainie odsuwani od pracy. To decyzja ukraińskiego ministerstwa ochrony zdrowia, które ma na względzie skuteczniejszą walką z groźnym wirusem. Nowe przepisy nie dotyczą jednak tych osób, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą poddać się szczepieniu. Co więcej, jest szansa na powrót do pełnienia obowiązków – niezaszczepieni muszą się po prostu zaszczepić co najmniej jedną dawką szczepionki, by wrócić do pracy. Pracodawca ma bowiem prawo odsunąć osobę niezaszczepioną od pełnienia obowiązków i w związku z tym nie wypłacać tej osobie pensji – nie ma jednak prawa całkowicie zwolnić pracownika z powodu braku odporności na wirusa.
Chodzi o ludzkie życie
Wiele osób jest oburzonych zaistniałą sytuacją i pomysłami ukraińskiego rządu. PAP powołuje się na informacje BBC, zgodnie z którymi pomysł zbulwersował związkowców. Chciano między innymi odsunąć wejście w życie przepisów o miesiąc, by osoby niezaszczepione zdążyły się zaszczepić przynajmniej jedną dawką – i tym samym mogły nadal pełnić swoje obowiązki. Wiktor Laszko z ukraińskiego resortu zdrowia tłumaczy jednak: “Związkowcy chcieli prawa pracy, ja chcę ochronić prawo do życia”.
Powstaje więc pytanie, czy też podobne pomysły nie znajdą zastosowania w innych krajach – na przykład w Polsce. Polski rząd w tej chwili rozważa jedynie umożliwienie pracodawcom sprawdzenia, czy ich pracownicy są zaszczepieni. Chodzi o to, by mogli ewentualnie przenosić niezaszczepionych do pełnienia zadań niewymagających kontaktu z klientami i innymi pracownikami. Wszystko po to, by zminimalizować ryzyko powstawania ognisk choroby w zakładach pracy, co czasem kończy się spadkiem produkcji czy wstrzymaniem pracy.
News i bądź zawsze na bieżąco!
