36-latek chciał nastraszyć swoją narzeczoną. Pomysł zrodził się po obejrzeniu horroru. Nie do końca jasne jest, jaki miał plan. Wiadomo natomiast, że partnerka znalazła go powieszonego na drzwiach. Niestety, na pomoc było już za późno.
Jak doszło do powieszenia?
To był zimowy wieczór jak wiele innych. Michelle Delahunty-Evans wraz z 36-letnim narzeczonym Philipem Burnsem oglądała horror, American Crime Story. Po obejrzeniu filmu przez kolejne dni para stroiła sobie różne żarty, próbując się nawzajem nastraszyć. 28 lutego jedna z takich prób miała tragiczne zakończenie. Tego dnia wygłupiali się w domu w miejscowości Carlisle w Anglii. Kiedy Michelle odwróciła się, zobaczyła wiszącego plecami do niej narzeczonego, wiszącego na drzwiach w salonie. Była przerażona. Natychmiast wybiegła na ulicę wołając o pomoc. Jednak na ratunek było już za późno, mężczyzna zmarł.
W sprawie wypowiedział się koroner, który badał sprawę śmierci Philipa Burnsa. Nie ma on wątpliwości, że śmierć mężczyzny była efektem nieszczęśliwego wypadku.
Philip nie miał żadnej historii chorób psychicznych, żadnej historii samookaleczeń. Wyszedł z narzeczoną na miasto, wydawało się, że świetnie się bawili. Ludzie zazwyczaj nie odbierają sobie życia w pokoju, w którym w tym samym czasie przebywają też inne osoby. Ciężko uwierzyć mi w to, że mógł sam odebrać sobie życie. Jestem bardziej skłonny uwierzyć, że – ponieważ się wygłupiali – to był rodzaj żartu, który poszedł bardzo źle. Tego nigdy się już nie dowiemy, Philip nie przemówi do nas zza grobu. Ale sądzę, że jest bardziej prawdopodobne niż nie, że sobie żartował i coś poszło nie tak – powiedział koroner Nicholas Shaw.
Przyczyną śmierci było powieszenie
Matka 36-latka złożyła oświadczenie. Przyznała w nim, że syn w 2020 roku przeżywał gorszy moment. Wyszedł z więzienia, do którego trafił za napaść na dziecko. Ale od tego czasu dużo się zmieniło. W ostatnim czasie układało mu się w życiu. Znalazł pracę, którą lubił, niedługo miał się też ożenić.
Śmierć Philipa całkowicie złamała mi serce – przyznała kobieta.
Na głupotę nie ma lekarstwa .