Sąd Okręgowy w Radomiu właśnie obniżył kary wymierzone na poprzednim procesie sądowym dla mężczyzn, którzy nagrywali 2-latka włożonego przez nich do pralki. Sędzia uznała, że ciężko mówić o znęcaniu.
Sprawa była bardzo głośna w 2018 roku. 23-letni Tomasz K. dla żartu włożył 2-letniego syna swojej partnerki do pralki automatycznej, a 19-letni Adam B. nagrywał całe zdarzenie. Wideo trwało 9 sekund i zarejestrowano na nim płacz przestraszonego i próbującego uwolnić się dziecka. Mężczyźni śmiali się z całej sytuacji. Tego samego dnia mężczyźni włożyli dziecku niezapalonego papierosa do ust i zrobili mu zdjęcie. Oba materiały zostały opublikowane w Internecie.
W konsekwencji ich czynów prokuratura oskarżyła mężczyzn o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Śledczy twierdzą, że mężczyźni narazili chłopca na ciężki uszczerbek na zdrowiu, a nawet niebezpieczeństwo utraty życia. Sąd Rejonowy w Radomiu skazał Tomasza K. na 1,5 roku więzienia a Adama B. na 1 rok więzienia. Wyrok nie był prawomocny a obie strony złożyły apelacje.
Wczoraj sąd rozpatrzył apelację. Prokuratura w apelacji jasno zauważyła, że dotychczasowy wyrok jest niewspółmierny z czynem, którego dopuścili się mężczyźni. Sąd jednak zmniejszył wymiar kary – Tomaszowi K. z 1,5 roku do 1 roku pozbawienia wolności a Adamowi B. z 1 roku na 8 miesięcy. W uzasadnieniu Sąd podał, że nie doszło do znęcania się nad dzieckiem, co stanowiło główny zarzut prokuratury. Sąd zaznaczył jednak, że zachowanie było naganne i zasługujące na potępienie “niemniej jednak trudno mówić w tym przypadku o zachowaniu obydwu oskarżonych w kategorii przestępstwa znęcania”.
Zdaniem Sądu znęcanie charakteryzuje się systematycznym, powtarzającym się zachowaniem, na które składają się jedno lub wielorodzajowe pojedyncze czynności.
To działanie musi się charakteryzować dużą intensywnością w zadawaniu dolegliwości fizycznych lub psychicznych. Z taką sytuacją – w ocenie sądu odwoławczego – mimo bulwersującego charakteru czynu, w tej sprawie do czynienia nie mieliśmy.
– podkreśliła sędzia sprawozdawca.