Krzysztof Jackowski to znany na całą Polskę jasnowidz z Człuchowa. W ostatnim czasie podzielił się z obserwatorami kolejną niepokojącą wizją, która ma dotyczyć tego, co wydarzy się już w kwietniu. Wspomniał też o południowo-wschodniej części naszego państwa. “Ludzie będą się czegoś bali, należy zastanowić się nad tym, na ile to jest sensowne”.
Przepowiednia Krzysztofa Jackowskiego
Na początku swojego wystąpienia jasnowidz wspomniał o kryzysie, który czeka mieszkańców Europy w ciągu najbliższego roku. Polaków też dotknie.
Jest naturalne, że jeżeli u naszego sąsiada wybucha konflikt zbrojny, to my odczuwamy panikę. Ale teraz sytuacja w naszych głowach nieco się uspokoi. Jednak wiele wskazuje na to, że konflikt w Ukrainie będzie trwał długo. Kryzys jest nieunikniony i dotknie rykoszetem Europę. Nasz kraj jest w wyjątkowo trudnej sytuacji, nie należy do bogatych.
Z wypowiedzi Jackowskiego wynika, że dojdzie do kryzysu energetycznego, co z kolei odbije się między innymi na podwyżkach czynszu. Według spostrzeżeń jasnowidza kryzys zaczął się dużo wcześniej niż inwazja rosyjska na Ukrainę. Podwyżki cen wynikać mają z sankcji, które nałożyły na Europę Rosja i Chiny.
Ten kryzys się dopiero rozkręci. Europa zacznie się dusić ekonomicznie — skomentował.
Ameryka pomoże Polsce
Odniosłem wrażenie, że Biden pokazał “trzymajcie się chłopaki, macie tutaj duży problem”. Sojusz musi mówić jednym głosem, musicie sobie radzić, a my będziemy wam pomagać.
Krzysztof Jackowski uważa, że to z jednej strony dobrze. Polska może liczyć na spokój, w razie czego Ameryka wyraża poparcie dla nas i oferuje swoją pomoc. Zatem Rosja nie powinna “nas dotknąć”. Jednak jeśli konflikt będzie trwał długo, to tak jak inne europejskie kraje wschodzące po komunizmie, możemy realne cofnięcie w naszym “osobistym dobrostanie”
Po co strzelać, wystarczy coś zamknąć, żebyśmy to odczuli — mówił.
Co natomiast ma wydarzyć się w kwietniu i kolejnych miesiącach? Otóż jasnowidz przypomniał swoją zeszłoroczną przepowiednię, w której mówił, że “lękać się należy wtedy, kiedy powstanie drugi konflikt”.
Nie mam odczucia, że w Polsce miałby być konflikt. Nie czuję, żeby Polska miała być napadnięta przez Rosję.
Na mapie zaznaczył południowo-wschodnią część naszego kraju, w której może w trakcie działań będziemy musieli nagle uciekać.
Mam odczucie, że jeżeli taka sytuacja nastąpi, głęboko ją przeanalizujcie, zanim zaczniecie uciekać. Bo możemy mieć problem z powrotem. Ludzie będą się czegoś bali, trzeba zastanowić się, czy jest sensowne, by zostawić wszystko i uciekać.