Krwawa masakra na uniwersytecie w mieście Perm w Rosji. Nie żyje aż 8 osób, a 19 zostało rannych w strzelaninie, która miała miejsce na terenie uczelni. Napastnik został zabity.
Strzelanina na uniwersytecie
Napastnik wszedł na teren uniwersytetu i otworzył ogień do ludzi. Jednak pojawiają się sprzeczne informacje co do tego, co się z nim stało. Rzecznik uczelni przekazał, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Ale część mediów podaje do informacji publicznej, że zabarykadował się w jednej z sal i został ranny podczas zatrzymania.
Rosyjski Komitet Śledczy podał dane. W strzelaninie zginęło osiem osób, a 19 zostało rannych – przynajmniej jedna z nich jest w stanie ciężkim. Z wstępnych ustaleń wynika, że wśród ofiar śmiertelnych jest pracownik ochrony uczelni.
Kim jest sprawca strzelaniny?
Według kanału Baza na komunikatorze Telegram ogień otworzył 18-letni Timur Bekmansurow. To student uniwersytetu w Permie. Tuż przed strzelaniną chłopak miał zamieścić na swoim profilu w mediach społecznościowych informację o planowanym ataku.
Myślałem o tym od dawna, teraz uświadomiłem sobie, że nadszedł czas, by zrealizować moje marzenie – miał napisać 18-latek w komentarzu, który teraz jest już niedostępny
W grupie na komunikatorze Telegram pojawiły się informacje, że Bekmansurow napisał, że jego działania nie są aktem terrorystycznym, nie mają też nic wspólnego z polityką – a ich motywem jest nienawiść.
W chwili ataku na uczelni przebywało około 3 tys. studentów. Pierwsze kule wystrzelono w kampusie. Potem napastnik wszedł do jednego z budynków. Studenci byli przerażeni. Zabarykadowali się w salach. Część z nich wyskakiwała w pośpiechu przez okna z pierwszego piętra.
Takie sceny do tej pory widzieli tylko na ekranach telewizorów. Nikt nie przypuszczał, że przyjdzie mu tego doświadczyć na własnej skórze.