Uroczyste rozpoczęcie Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020 odbyło się w miniony piątek. Trwać będą jeszcze niecałe 2 tygodnie, do 8 sierpnia. Z powodu pandemii COVID-19 prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach oraz premier Japonii Shinzō Abe postanowili przełożyć multidyscyplinarne zawody sportowe na później niż rok 2020, ale nie później niż lato 2021, zaś stara nazwa igrzysk została zachowana.
Skandaliczne zachowanie trenera?
Jedną z dyscyplin sportowych, które biorą udział w olimpiadzie jest judo. Do sieci wyciekło zastanawiające nagranie. Trener Niemki polskiego pochodzenia, Martyny Trajdos, przed meczem 1/32 finału w kategorii 63 kg kobiet w judo motywował zawodniczkę. Zanim weszła na matę, została spoliczkowana przez szkoleniowca.
Finalnie Martyna Trajdos przegrała z Węgierką Szofi Ozbas. Ale to nie porażka wzbudziła kontrowersje, a zachowanie trenera. Zanim Martyna rozpoczęła walkę, do maty odprowadził ją trener. Niespodziewanie przed samym wejściem chwycił ją za ramiona i zaczął silnie potrząsać. Następnie dwukrotnie spoliczkował zawodniczkę otwartą dłonią. Po tej sytuacji Trajdos przystąpiła do walki.
To była motywacja?
Zachowanie trenera nie spodobało się internautom, którzy chętnie komentowali filmik w sieci:
To co musi się dziać w szatni?
Przemoc na oczach świata
Niemiecka motywacja…
Znaleźli się tez tacy, którzy bronili mężczyzny. Twierdzili, że podobna motywacja jest normalna w tego typu sportach walki. Warto jednak mieć na uwadze, że była to pierwsza i jedyna taka sytuacja na tegorocznych IO w Tokio. Inni trenerzy judo nie posuwali się do takich kroków.
Kim jest Martyna Trajdos
Zawodniczka ostatecznie przegrała z Szofi Ozbas 0:1 i odpadła z igrzysk olimpijskich w Tokio 2020. Niemka ma 32 lata. Urodziła się w Polsce, a dokładniej w Bełchatowie. Jest brązową medalistką mistrzostw świata 2019 oraz mistrzynią igrzysk europejskich w 2015 roku.