Po raz drugi dzisiaj informujemy o śmierci piłkarza. Tym razem mowa o 25-letnim Marcos Menaldo. Mężczyzna podczas treningu, na którym trenował do nowego sezonu, dostał zawału serca. Zawodnika przetransportowano do szpitala, ale mimo udzielonej pomocy, zmarł.
Zawał w tak młodym wieku
25-latek był obrońcą gwatemalskiej drużyny. Już podczas treningu zaczął narzekać na problemy z oddychaniem, chwilę później stracił przytomność. Na boisko w San Marcos wbiegli ratownicy, by udzielić mu pierwszej pomocy, przeprowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową. Następnie zawodnik trafił do szpitala, Hospital de Especialidades. Tam zmarł…
Zespół, klub, kibice i całe miasto opłakuje Twoje odejście – napisał klub w mediach społecznościowych.
Głos zabrał również prezes klubu, Hernan Maldonado:
Młody, dynamiczny i wesoły człowiek, a przydarza mu się coś takiego. To szokujące, ponieważ tracisz nie tylko zawodnika, tracisz przyjaciela. Bóg ma swoje plany i cele, ale niestety my mamy śmierć.
Rodzina jest załamana
Marcos Menaldo niespełna miesiąc wcześniej obchodził swoje 25. urodziny. Jubileusz ukoronował tytułem mistrzowskim drugiej ligi gwatemalskiej. Był jednym z najważniejszych członków zespołu.