w

27-latek zrobił sobie selfie. Chwilę później już nie żył. “Spójrzcie, gdzie jestem!”

Do tej ogromnej tragedii doszło we Włoszech. Filippo Bari wraz z grupą przyjaciół wspinał się na masyw Marmolada w Dolomitach. To miała być jedynie rozgrzewka. Niestety, w wyniku oderwania się fragmentów skał zginęło aż 5 osób. Wśród nich znalazł się właśnie 27-latek. Mężczyzna na chwilę przed śmiercią podzielił się selfie. Napisał: “Zobaczcie, gdzie jestem”. Nikt nie przypuszczał, że to będzie jego ostatnie zdjęcie…

Sponsorowane

To była ich pasja

Do lawiny doszło w niedzielę. Jedną z ofiar był 27-letni Włoch, alpinista, Filippo Bari. Wraz z grupą przyjaciół zginał w drodze na szczyt Punta Rocca, w masywie Marmolady. Wszystko z powodu nagłego, niespodziewanego oderwania fragmentu lodowca. Nikt nie mógł tego przewidzieć.

Był wspaniałym człowiekiem, tak młodym, pełnym życia i pasji do gór – powiedział Lino Re, prezes oddziału we włoskim klubie wspinaczy górskich.

Okazuje się, że Filippo miał w kolejny weekend zdobyć następny szczyt: “Mieliśmy zaplanowaną na ten weekend wycieczkę na Monte Rosa, drugi najwyższy szczyt Alp po Mont Blanc, a Filippo i jego przyjaciele przygotowywali się do tego”.

Sponsorowane

Tuż przed śmiercią opublikował selfie

Poza Filippo na górę wspinało się jeszcze czterech innych alpinistów. Jeden z nich został ranny podczas lawiny, a dwóch uważa się do tej pory za zaginionych. Wszyscy rozpoczęli wspinaczkę w ładny, słoneczny dzień. Nic nie zwiastowało tragedii, która miała się wydarzyć.

Około 14 usłyszałam hałas, a kiedy spojrzałam w górę, zobaczyłam lawinę, ale wtedy nie zdawałam sobie sprawy, co to jest. W ciągu pięciu minut wszystko się zmieniło – mieliśmy piękne słońce, a potem zrobiło się ciemno, zimno i wietrznie. Zobaczyłam ludzi schodzących zboczem, potem już nic. Natychmiast zadzwoniłam po służby ratunkowe. Pracuję tu od 2003 roku i nigdy czegoś takiego nie widziałam – relacjonowała Lucia Novak, która pracuje w schronisku górskim z widokiem na lodowiec.

Filippo był zapalonym alpinistą. Czas spędzony w górach sprawiał mu masę radości. Gdy był na lodowcu zrobił sobie zdjęcie, które następnie wysłał bratu z podpisem “Zobaczcie, gdzie jestem”. Niedługo potem zmarł… Fotografię udostępniła na Facebooku burmistrz miasta, z którego pochodził 27-latek.

Filippo odszedł. Wielka Marmolada chciała go przy sobie zatrzymać. Isola Vicentina łączy się w bólu z mamą Emanuelą, tatą Beppe, ukochanym bratem Andreą, partnerką, synem i całą rodziną.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Monika Koba

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Nowe terminy wypłat 500 plus. Możesz nie dostać pieniędzy w lipcu!

      3-latek umarł w nagrzanym aucie. “Były oznaki, że próbował się wydostać”