Przerażająca sceny na ulicach Florydy. 24-letnia matka zostawiła w samochodzie dwójkę małych dzieci, a sama poszła do centrum handlowego z zamiarem kradzieży. W czasie gdy przebywała w budynku, auto stanęło w płomieniach. Na pomoc dzieciom ruszyli przypadkowi przechodnie.
Samochód z dziećmi stanął w płomieniach
Alicia Moore zaparkowała auto na parkingu, przed domem towarowym Dillard’s w centrum handlowym Oviedo na Florydzie. 24-latka zostawiła w środku dwójkę małych dzieci, a sama udała się do środka. W sklepie nie było sama, lecz z nieznanym mężczyzną. Dokonała tam kilku kradzieży. W czasie gdy kradła, jej samochód zaczął się palić. Gdy świadkowie zdarzenia zobaczyli pierwsze płomienie, natychmiast rzucili się z pomocą dzieciom, znajdującym się w środku. Lokalne media donoszą, że jedna z osób doznała poparzeń pierwszego stopnia twarzy.
Samochód 24-latki całkowicie spłonął. Zarówno przednie, jak i tylne szyby roztrzaskały się, uszkadzając pobliskie pojazdy. Na miejsce zdarzenia wezwano straż pożarną. Póki co nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.
Kobietę aresztowano
Matka roku opuściła centrum handlowe po upływie… godziny. Dopiero wówczas zdała sobie sprawę, że samochód, w którym zostawiła dzieci, doszczętnie spłonął. Widząc to wszystko wypuściła torbę ze skradzionymi rzeczami i pobiegła w kierunku pojazdu. 24-latka została aresztwana. Odpowie za zaniedbanie dzieci, a także za kradzież.