Robert Makłowicz znany jest ze swoich wypowiedzi na tematy polityczne. Tym razem jednak nie zabrał głosu, a swoje zdanie o partii rządzącej wyraził poprzez mały dodatek na swoim nadgarstku. Bransoletka mówi wszystko.
To, że Robert Makłowicz nie popiera działań polityków z obozu rządzącego nie jest tajemnicą. Zakładając jednak taką bransoletkę, dziennikarz kulinarny pokazuje, że nie tylko nie popiera ale jest naprawdę poirytowany wyczynami naszego rządu.
To co nosi na ręce zostało zdradzone przez europosła Pawła Kowala, który opublikował nas swoim profilu na Facebooku zdjęcie ze wspólnego spotkania z Makłowiczem. Internauci zauważyli tekst, który pojawił się na koralikach bransoletki: “JE*AĆ PIS”.
Porozmawiane o Polsce. Inne tematy też były i plany… Interesujące, społeczne… Z Robert Makłowicz.
– napisał Paweł Kowal w opisie do zdjęcia
Okazuje się, że Robert Makłowicz, mimo że sporo czasu spędza poza granicami naszego kraju, angażuje się w to co dzieje się w Polsce. Z rozmowy z Onetem dowiadujemy się, że popiera protesty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet:
Byłem na kilku protestach, a powodowała mną nie tylko ciekawość, rzecz jasna. Cóż zatem? Otóż wiem świetnie, że pazerność, obłuda i cynizm to nie są przywary, na które monopol ma tylko jedna część klasy politycznej. Jednak jeszcze nigdy po 1989 roku te negatywne cechy nie były niejako busolą, sztandarem, kierunkiem i sposobem uprawiania polityki. A teraz jest to niejako kompas tych, którzy nami rządzą. Przeciwko temu wszystkiemu są te protesty, choć oczywiście czarę goryczy przelało podstępnie przeprowadzone zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych.
– mówił Robert Makłowicz