W zeszły piątek na placu św. Piotra w Watykanie zapalono lampki na ogromnej choince przywiezionej ze Słowenii. Odsłonięto też szopkę bożonarodzeniową z włoskiej Abruzji. Ludzie pytają: “co powie papież, jak to zobaczy?”.
Tegoroczna szopka ma powierzchnię 125 m2. 54 postacie, które wchodzą w jej skład, są zdecydowanie większe niż człowiek w swojej naturalnej formie. I to właśnie ci “ceramiczni bohaterzy” wzbudzają tyle kontrowersji.
Szopka swe korzenie wywodzi z tradycyjnej obróbki ceramiki w Castelli – jest symbolem kultury regionu Abruzja. Figury wchodzące w skład szopki przedstawiają scenę narodzenia Jezusa. Wykonane zostały przez uczniów oraz nauczycieli z Instytutu Sztuki z miasta Castelli.
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że to “dzieło sztuki” zdecydowanie nie przypadło do gustu ani mieszkańcom Rzymu, ani internautom.
To wspaniale, że ktoś w Watykanie miał tyle odwagi, że zdecydował się w tym szalonym i potwornym roku wystawić nieoczywistą szopkę obalając tradycję, do jakiej przywykliśmy w tym miejscu pod obeliskiem.
– w rozmowie z PAP powiedział mieszkaniec Rzymu, właściciel małej galerii sztuki współczesnej.
Dodał, że sam przyszedł na plac Świętego Piotra, by na własne oczy ocenić to co wywołało tyle kontrowersji w jego mieście.
Nawet polski ksiądz, Daniel Wachowiak, nie szczędził krytyki.
W Watykanie budowana jest tegoroczna szopka bożonarodzeniowa. W mojej ocenie jest to najbrzydsza stajenka w historii tych, które upiększają (skreśl) oszpecają plac św. Piotra.
– post o takiej treści pojawił się na Twitterze duchownego.
Internauci nie szczędzą w słowach: “Marsjanie wylądowali”, “Ta ‘szopka’ wygląda jak zbiór posągów bóstw słowiańskich”, “Ktoś miał wiele odwagi”, “Ta szopka jest po prostu odrażająca i nie ma dla jej postawienia żadnego usprawiedliwienia”.
A Ty co sądzisz?